20/08/2020 Dolomity-Catinaccio d'Antermoia (3 002 m n.p.m)
: 29 września 2020, 18:43
Catinaccio d'Antermoia (3 002 m n.p.m.) to jedyny trzytysięcznik w grupie Catinaccio.
Z Pozza di Fassa jedziemy do Vigo di Fassa ,skąd kolejką wjeżdżamy na Ciampedie( cena bilety bodajże 19 E w dwie strony i 11 E w jedną).Kupujemyw dwie bo chcemy zrobić długie kółeczko.
Idziemu szlakiem nr 540w kierunku Gif.Gardeccia
I dalej w kierunku Rif.Preuss i Rif. Vajolete
Tu krótki odpoczynek w cieniu na ławeczce i ruszamy dalej w kierunku Passo Principe
Bardzo mi się ta dolina podobała,w krajobraz księżycowy wkrada się zieleń
Bardzo przyjemna i szeroka ścieżka.Ludzi trochę jest,ale porównując to z dolinami tatrzańskimi to niewiele.
Rif.Passo Principe
Robimy tu przerwę na śniadanie i standardowo na kawę.
Topo ferratty:
Ferrata od zachodu wyceniana na B. Poprowadzona z wykorzystaniem dwóch ogromnych ukośnych półek, które wielkim zygzakiem podchodzą aż pod samą grań szczytową. Ludzi idzie na szczyt niewielu,ale pomimo to zrzucają kamienie i jeden taki 3/4 mojej głowy mija mnie o mnie o milimetry.Słyszę jakiś tępy stuk i patrzę do góry,a to ogromny kamień leci wprost we mnie.Zdarzyłem tylko odwrócić głowę i nie wiem,czy odbił się od skały i zmienił tor lotu ,czy rozpadł się na mniejsze,ale poczułem tylko podmuch i świst powietrza.
Kilka fotek z podejścia
Ekipa na szczycie
Na szczycie nie siedzimy za długo bo przed nami jeszcze długa droga,a chcemy zdążyć na kolejkę na dół.
Schodzimy zejściem wschodnim(trudność A).
Z Pas de Antermoa idziemy do góry na Cima di Laussa,a ekipa z dnia wcześniejszego poszła na Passo Principe,o czym dowiedziemy się na campingu ale co podejrzewaliśmy.
Przy Gif.Gardeccia jestem o 17.30,Kaziu dochodzi przed 18-tą,a ostatni kurs na dół mamy o 18.30,a szlakowskaz pokazuje w dół 50 minut.Dzwonimy do Michała i Marty by schodzili w dół drogą transportową do Gardeccii,a my biegniemy do kolejki o 18.20 jesteśmy pod nią.Zjeżdżamy w dół i jedziemy do Muncion po Michała i Martę.
Catinaccio Rosengarten albo Ogród Róż bardzo ładne miejsce i warte odwiedzenia
Więcej zdjęć:https://photos.app.goo.gl/tzGob7CjjXjVUL6f9
Z Pozza di Fassa jedziemy do Vigo di Fassa ,skąd kolejką wjeżdżamy na Ciampedie( cena bilety bodajże 19 E w dwie strony i 11 E w jedną).Kupujemyw dwie bo chcemy zrobić długie kółeczko.
Idziemu szlakiem nr 540w kierunku Gif.Gardeccia
I dalej w kierunku Rif.Preuss i Rif. Vajolete
Tu krótki odpoczynek w cieniu na ławeczce i ruszamy dalej w kierunku Passo Principe
Bardzo mi się ta dolina podobała,w krajobraz księżycowy wkrada się zieleń
Bardzo przyjemna i szeroka ścieżka.Ludzi trochę jest,ale porównując to z dolinami tatrzańskimi to niewiele.
Rif.Passo Principe
Robimy tu przerwę na śniadanie i standardowo na kawę.
Topo ferratty:
Ferrata od zachodu wyceniana na B. Poprowadzona z wykorzystaniem dwóch ogromnych ukośnych półek, które wielkim zygzakiem podchodzą aż pod samą grań szczytową. Ludzi idzie na szczyt niewielu,ale pomimo to zrzucają kamienie i jeden taki 3/4 mojej głowy mija mnie o mnie o milimetry.Słyszę jakiś tępy stuk i patrzę do góry,a to ogromny kamień leci wprost we mnie.Zdarzyłem tylko odwrócić głowę i nie wiem,czy odbił się od skały i zmienił tor lotu ,czy rozpadł się na mniejsze,ale poczułem tylko podmuch i świst powietrza.
Kilka fotek z podejścia
Ekipa na szczycie
Na szczycie nie siedzimy za długo bo przed nami jeszcze długa droga,a chcemy zdążyć na kolejkę na dół.
Schodzimy zejściem wschodnim(trudność A).
Z Pas de Antermoa idziemy do góry na Cima di Laussa,a ekipa z dnia wcześniejszego poszła na Passo Principe,o czym dowiedziemy się na campingu ale co podejrzewaliśmy.
Przy Gif.Gardeccia jestem o 17.30,Kaziu dochodzi przed 18-tą,a ostatni kurs na dół mamy o 18.30,a szlakowskaz pokazuje w dół 50 minut.Dzwonimy do Michała i Marty by schodzili w dół drogą transportową do Gardeccii,a my biegniemy do kolejki o 18.20 jesteśmy pod nią.Zjeżdżamy w dół i jedziemy do Muncion po Michała i Martę.
Catinaccio Rosengarten albo Ogród Róż bardzo ładne miejsce i warte odwiedzenia
Więcej zdjęć:https://photos.app.goo.gl/tzGob7CjjXjVUL6f9