12/08/2017r. Dolomity-Część I-Via ferrata delle Trinceé- La Mesola 〈2727m〉
: 27 sierpnia 2017, 22:53
Na zjeździe wiosennym w Tatrach Niżnych dostajemy do wypełnienia ankietę,w której jest m.in.pytanie
" Czy zamieszczasz relacje ze swoich wypadów". Zaznaczam,że tak choć jak piszę to tylko raz w roku .
A więc przyszedł ten czas i trzeba się wywiązać z tego,co się zaznaczyło
Planów na ten rok nie miałem żadnych,do tego kondycja słaba przez ciągnący się remont w domu.
Przez przypadek wszedłem na stronę KW Bielsko B.i widzę,że jest wyjazd w Dolomity,więc postanawiam napisać czy mają jeszcze wolne miejsca.
Odpowiedź dostaje szybko-są . Długo się nie zastanawiam,zapisuje się,wpłacam kasę i umawiam się z ludźmi na dojazd.
Startujemy w ekipie trzyosobowej,ja Kaziu i Monika 11 sierpnia o godzinie 20-tej ze Zwardonia gdzie zostawiam,auto i przesiadam się do Kazia.
Start trochę późno,ale umawiamy się że najpierw jedzie Kaziu dokąd mu zmęczenie pozwoli,a później ja.
Kaziu dojeżdża pod Klagenfurt,później kolej na mnie.
Udaje się nam szczęśliwie udaje się dojechać przed 7-mą rano.Bazą wypadową na cały tydzień zostaje http://www.famigliabalestra.it/en/camping Pada pytanie "I co robimy?,idziemy spać? czy jedziemy gdzieś na ferratę?"
Pada odpowiedź "taka piękna pogoda,szkoda marnować dnia na spanie,jedziemy,hyyy tylko gdzie?". Rozbijamy namioty
Pijemy kawę by się trochę pobudzić do działania,Kaziu wyciąga zestaw przewodników i wybieramy Via ferrata delle Trinceé w masywie Marmolady i paśmie Padon.
Jedziemy na Passo di Fedaia,gdzie zostawiamy samochód
Podejście pod początek ferraty zajmuje nam jakieś 70 min.W międzyczasie raczymy się pięknymi krajobrazami
Masyw Sella z najwyższym szczytem Piz Boe 3152m. ciągle przykuwa wzrok
Ferata bardzo mi przypadła do gustu,ze względu na walory widokowe
Topo:
źródło-Bergsteigen.com
Sam start dość trudny,do tego skała była mokra i bardzo wyślizgana
Dalej już idzie się fajnie i dość prosto co wykorzystuję bezczelnie do focenia
Przyczyną powstawania chmur jest chyba Monte Pelmo
Widok w kierunku Monte Pelmo i Civetty
Drugą część ferraty odpuściliśmy,niestety niechcący ponieważ nie mieliśmy przewodnika ze sobą(został w namiocie),a topo zacząłem ściągać po tymże incydencie
Obchodzimy ferratę,kilka fotek w kierunku Marmolady
I schodzimy do samochodu,na parkingu jeszcze idziemy na kawę,co stanie się naszym codziennym zwyczajem , bo włosi jak mało kto umieją robić kawę . Wracamy na Camping.Przywitanie z resztą ekipy,która dojechała w czasie,gdy my się szwendaliśmy po paśmie Padon, kolacja,kąpiel i do spania , bo oczy same się zamykały.Przed snem pięknie odsłoniło się nam jeszcze M.Pelmo
Reszta zdjęć:https://goo.gl/photos/JL5L3TFp4t6E2JwZ7
Koniec części pierwszej-część II Civetta wkrótce
" Czy zamieszczasz relacje ze swoich wypadów". Zaznaczam,że tak choć jak piszę to tylko raz w roku .
A więc przyszedł ten czas i trzeba się wywiązać z tego,co się zaznaczyło
Planów na ten rok nie miałem żadnych,do tego kondycja słaba przez ciągnący się remont w domu.
Przez przypadek wszedłem na stronę KW Bielsko B.i widzę,że jest wyjazd w Dolomity,więc postanawiam napisać czy mają jeszcze wolne miejsca.
Odpowiedź dostaje szybko-są . Długo się nie zastanawiam,zapisuje się,wpłacam kasę i umawiam się z ludźmi na dojazd.
Startujemy w ekipie trzyosobowej,ja Kaziu i Monika 11 sierpnia o godzinie 20-tej ze Zwardonia gdzie zostawiam,auto i przesiadam się do Kazia.
Start trochę późno,ale umawiamy się że najpierw jedzie Kaziu dokąd mu zmęczenie pozwoli,a później ja.
Kaziu dojeżdża pod Klagenfurt,później kolej na mnie.
Udaje się nam szczęśliwie udaje się dojechać przed 7-mą rano.Bazą wypadową na cały tydzień zostaje http://www.famigliabalestra.it/en/camping Pada pytanie "I co robimy?,idziemy spać? czy jedziemy gdzieś na ferratę?"
Pada odpowiedź "taka piękna pogoda,szkoda marnować dnia na spanie,jedziemy,hyyy tylko gdzie?". Rozbijamy namioty
Pijemy kawę by się trochę pobudzić do działania,Kaziu wyciąga zestaw przewodników i wybieramy Via ferrata delle Trinceé w masywie Marmolady i paśmie Padon.
Jedziemy na Passo di Fedaia,gdzie zostawiamy samochód
Podejście pod początek ferraty zajmuje nam jakieś 70 min.W międzyczasie raczymy się pięknymi krajobrazami
Masyw Sella z najwyższym szczytem Piz Boe 3152m. ciągle przykuwa wzrok
Ferata bardzo mi przypadła do gustu,ze względu na walory widokowe
Topo:
źródło-Bergsteigen.com
Sam start dość trudny,do tego skała była mokra i bardzo wyślizgana
Dalej już idzie się fajnie i dość prosto co wykorzystuję bezczelnie do focenia
Przyczyną powstawania chmur jest chyba Monte Pelmo
Widok w kierunku Monte Pelmo i Civetty
Drugą część ferraty odpuściliśmy,niestety niechcący ponieważ nie mieliśmy przewodnika ze sobą(został w namiocie),a topo zacząłem ściągać po tymże incydencie
Obchodzimy ferratę,kilka fotek w kierunku Marmolady
I schodzimy do samochodu,na parkingu jeszcze idziemy na kawę,co stanie się naszym codziennym zwyczajem , bo włosi jak mało kto umieją robić kawę . Wracamy na Camping.Przywitanie z resztą ekipy,która dojechała w czasie,gdy my się szwendaliśmy po paśmie Padon, kolacja,kąpiel i do spania , bo oczy same się zamykały.Przed snem pięknie odsłoniło się nam jeszcze M.Pelmo
Reszta zdjęć:https://goo.gl/photos/JL5L3TFp4t6E2JwZ7
Koniec części pierwszej-część II Civetta wkrótce