Góry-Szlaki

zbig9 pisze: ↑

10 maja 2017, 22:42

Czy przy okazji tego pobytu zdobyłaś wiedzę na temat campingów w Dolomitach i możesz coś polecić?

Niestety nie Wszystko miałam podane na tacy, a i czasu nie było.

A szkoda, przydałoby się.
Myślę, że możliwe byłoby rozbicie namiotu na tym polu, na którym my byliśmy. To było koło Pescul.
A może można skorzystać z ich bazy namiotowej? W każdym z tych namiotów ze zdjęć było po 3 łóżka polowe.

Więcej informacji będzie zapewne miała Twoja "kuzynka" aaig

zbig9 pisze: ↑

10 maja 2017, 22:42

Czy przy okazji tego pobytu zdobyłaś wiedzę na temat campingów w Dolomitach i możesz coś polecić?

Kilka lat temu byłem na Rocchetta w Cortinie, polecam.

Tomek

tomix pisze: ↑

11 maja 2017, 0:18

zbig9 pisze: ↑

10 maja 2017, 22:42

Czy przy okazji tego pobytu zdobyłaś wiedzę na temat campingów w Dolomitach i możesz coś polecić?

Kilka lat temu byłem na Rocchetta w Cortinie, polecam.

Tomek

Przy dwóch osobach wychodzi mi jakieś 20 euro na twarz. (9+9+ 10 namiot+ 10 samochód). Zastanawiam się czy warto, czy już nie lepiej pomyśleć o schroniskach.

Jak się dobrze poszuka, to i tani pensjonat można znaleźć
Zależy czy planujesz trekking, czy ferraty.
Na ferratach nie możesz być zbyt obciążony, a więc pozostaje powrót na dół, chyba że będziesz jadł w schroniskach, co podnosi znacznie koszta.
Na kampingu możesz pichcić, porządnie się umyć, zrobić pranie w pralce, itd.
Jeśli chodzi o mnie to na dłuższych wyjazdach co 3-4 dni kamping, schroniska, a pomiędzy tym spanie często w aucie, albo w namiocie rozbitym obok.., ale nie zaśmiecajmy wątku Joli

Tomek

Dżola Ry pisze: ↑

10 maja 2017, 22:34

jck pisze: PS. Moją pierwszą ferratą w Dolomitach też było Nuvolau i Averau

A teraz do czego doszedłeś? Żebym wiedziała, jakim śladem podążam
Dzięki za miłe słowo

W zeszłym roku miałem okazję przejść na przykład Lipellę na Tofanie di Rozes, Piazettę na Piz Boe i Costantini na Moiazzy. Ale nie ma co podążać, trzeba wybierać własne ścieżki. A w Dolomitach wszystkie rejony mają swój urok.

Cieszy fakt, że oprócz wycieczek ferratowych mieliście także okazję (choć wymuszoną przez pogodę), by zwiedzić inne rejony.


Jeśli chodzi o campngi to ostatnio trochę czasu spędziłem w Palafaverze, na campie o tej samej nazwie. Godny polecenia.

Och Dolomity to dla mnie miłość na całe życie. Twoje trasy były bardzo podobne do Naszych. A co do campingów to Marmolada w Canazei i Olimpia w Cortinie dwa lata temu wychodziło ok 9-12 eu na osobe

Myśmy w Cortinie na Olimpi płacili w tamtym roku po 8 Euro z groszami,ale byliśmy chyba pierwszy tydzień po sezonie,a w sezonie o ile dobrze pamiętam to po 12 Euro było

gaza pisze: ↑

11 maja 2017, 18:23

Myśmy w Cortinie na Olimpi płacili w tamtym roku po 8 Euro z groszami,ale byliśmy chyba pierwszy tydzień po sezonie,a w sezonie o ile dobrze pamiętam to po 12 Euro było

plus za samochód i namiot?

[/quote]


plus za samochód i namiot?
[/quote]
Nie,samochód i namiot były wliczone

tomix pisze: ↑

11 maja 2017, 12:51

ale nie zaśmiecajmy wątku Joli

Jakie zaśmiecanie? Przecież to same pożyteczne informacje!