Strona 1 z 1

Jeż na szlakach - Anno Domini 2015

: 28 czerwca 2015, 14:02
autor: sokół
Celowo nie daję daty - bo po co... będę co jakiś czas odświeżać temat... tak będzie łatwiej. Dla mnie.

Tak, ten rok leci całkiem nieźle górsko. Znawcy z pewnością poznają miejsca, gdzie zrobione są te fotografie. Nie będę więc ich opisywać.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 28 czerwca 2015, 16:26
autor: buba
Ty tutaj? :shock:

: 28 czerwca 2015, 21:35
autor: Panda
buba pisze:Ty tutaj?
mnie się podoba, bardzo.

turystyka dziecięca jest bogata w niezwyczajne rozmowy dziecięco - rodzicielskie. wybitnie i dobitnie kształtują więź i ogólny światopogląd :zoboc:

: 28 czerwca 2015, 23:27
autor: HalinkaŚ
sokół pisze:Celowo nie daję daty - bo po co... będę co jakiś czas odświeżać temat.
Świetnie, będzie za to ciekawiej :>
Widzę, że nie tylko jeden jeż wędruje z Wami, chyba nawet cała, duża rodzinka. Kto je nosi ;) w plecaku, czy chętnie wędrują razem ze swoją właścicielką :?:
Pogratulować małej Julce takich wrażeń, coraz wyższych zdobyczy i radości z tego co robi z rodzicami. :brawo: :brawo: :brawo:

: 29 czerwca 2015, 1:47
autor: heathcliff
Jeż jest dumny z córki, że tyle już zdobyła ;)
Gdy brałem córkę na barana w podobnych sytuacjach, ażeby czuć się bezpieczniej zasłaniała mi jeszcze oczy :lol:

: 29 sierpnia 2015, 13:00
autor: sokół
Pora na aktualizację...

A więc była Bendoszka wraz z Rycerzową w straszliwym upale...

Obrazek

Obrazek


Później ulubiony Soszów przez grań Skolintego - piękna trasa, polecam (tylko nie całość szlakiem, tylko trzymać się drogi przy grzbiecie)

Obrazek

Obrazek

I w końcu Diery i Wielki Rozsutek, gdzie złapała nas przeraźliwa burza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 29 sierpnia 2015, 20:08
autor: HalinkaŚ
Jak sobie dawała radę Julka na łańcuchach?, nie bała się?

: 29 sierpnia 2015, 21:19
autor: sokół
Na łańcuchach nie. Troszkę niepewnie było na dierach, na pierwszej drabinie. Potem już poszło.
Oczywiście za rękę idzie, nie do końca samodzielnie.

: 30 sierpnia 2015, 12:12
autor: Atria
sokół pisze:I w końcu Diery i Wielki Rozsutek, gdzie złapała nas przeraźliwa burza.
gdzie Was złapało? wysoko byliście?

: 30 sierpnia 2015, 14:31
autor: sokół
Na samym wierzchołku. A walić błyskawicami wokół zaczęło jakies sto metrów poniżej szczytu. To był mały horror, ze skakaniem szczupakami w kosówkę, jak pierdyknęło nieopodal. No cóż...