Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
ceper
Turysta
Turysta
Posty: 388
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, 17:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: ceper » 07 grudnia 2020, 13:35

7 Darów Ducha Świętego - http://kregimodlitwyipostu.eu/start/adw ... -swietego/
Mym ósmym darem jest dar pogan, czyli śpię i mi rośnie. :gitara:
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 07 grudnia 2020, 15:18

czy Duch Święty = Święty Mikołaj = Dziadek Mróz ?
Awatar użytkownika
ceper
Turysta
Turysta
Posty: 388
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, 17:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: ceper » 07 grudnia 2020, 16:17

Wiele rzeczy niby tych samych posiada różne określenia jak moi poganie czy dziewica (ekwiwalent funkiel nówki nieśmiganej :dresiarz:).
Bezinteresowna pomoc bliźnim to prawdziwa cnota, więc jako celebryta dbasz o swój wizerunek. Ja już nic nie muszę. :spioch: :chaszczyk: :2:
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 19 grudnia 2020, 23:08

Babia jaka jest każdy wie.
Z psem na Babią problem chodzić, bo obrońcy przyrody nie wpuszczają i słusznie.
Dlatego najczęściej kombinujemy z Zawoi Czatoży. Też oczywiście nie wolno, ale nie ma budki ;)
Można iść żółtym, albo czarnym, ale ja lubię urozmaicenie, więc poszliśmy takim grzbietem bezszlakowym, który wyprowadza idealnie w miejsce, gdzie czerwony z Markowych Szczawin dochodzi do granicy.

Grzbiet ten oceniam jako zjawiskowy dla koneserów. Jeszcze nigdzie nie widziałem tylu wielkich starych jodeł, powalonych dawno temu, rozkładających się w sposób naturalny.
Piękne to było obcowanie z przyrodą.

Obrazek

Obrazek

A potem do końca dnia było już normalnie i standardowo. Najpierw nielubiane długie podejście na Małą Babią szlakiem granicznym.

Obrazek

Widoki w kierunku Małej Fatry bardzo ciekawe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem klasyka Małej Babiej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stok przygotowany na zimowe szaleństwa. Powinien długo wytrzymać, bo narciarze nie zniszczą.

Obrazek

Klasyki ciąg dalszy, zejście na Bronę.

Obrazek

Obrazek

Morza chmur na Słowacji były cały czas.

Obrazek

Obrazek

Klasyczne wyjście na Babią.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widoki ze szczytu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poszliśmy jeszcze na Sokolicę, bo ładnie było na grzbiecie.

Obrazek

Obrazek

Powrót płajem na Markowe Szczawiny, potem zielonym do Markowej i Niebieskim do Czatoży.

Obrazek

Obrazek

Na Babiej zawsze jest fajnie :)
Awatar użytkownika
zbig9
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1945
Rejestracja: 24 sierpnia 2009, 22:36

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: zbig9 » 20 grudnia 2020, 14:04

To się minęliśmy. Szkoda, bo chciałem poznać tego słynnego nadpsa. My byliśmy o świcie. Bajecznie....https://photos.app.goo.gl/4dWRThtPa6gq9p6t7
instagram: @zbigniewzbig984
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 10 stycznia 2021, 20:13

Pora zacząć nowy rok jakąś małą wycieczką.
Słońce przygrzewa, ale dzień wciąż bardzo krótki, wiec skoczyliśmy tylko w Beskid Mały do Kozubnika. Na miejscu zaskoczyła nas WIOSNA!

Obrazek

Na szczęście śniegu trochę też było. Zaczęliśmy od bezszlakowego wyjścia na Żar.

Obrazek

Stoki zamknięte, wyciągi nieczynne, knajpy, hotele zamknięte... więc czy będą pustki na Żarze? Raczej tak.

Obrazek

Tak jak myślałem. Cisza i spokój.

Obrazek

Smutna tablica, w różnych językach informuje o zamknięciu. Przylepiona dodatkowa kartka rozwiewa wątpliwości, że na sankach i na jabłuszkach też nie wolno.

Obrazek

Stok jest więc całkowicie pusty.

Obrazek

Okrążając zbiornik idziemy na Kiczerę.

Obrazek

Lubię ten odcinek.

Obrazek

Klasyczny kardr.

Obrazek

Widoki na drugą stronę.

Obrazek

Przy wiatce jest choinka. Fajna sprawa :)

Obrazek

Są też wielbiciele kiełbasy :)

Obrazek

Idziemy na Snozę. Słońce chyli się ku zachodowi za Czuplem.

Obrazek

Widok na Kiczerę.

Obrazek

No i zaraz zajdzie...

Obrazek

My też zeszliśmy do auta. Zadowoleni z tej małej wycieczki :)
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1469
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: Darek » 10 stycznia 2021, 20:22

Trasy zamknięte, a naśnieżają :hmmm:
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 10 stycznia 2021, 21:32

Ale czego nie rozumiesz?
Jak otworzą, to będą już naśnieżone ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 17 stycznia 2021, 21:47

Kolejny udany spontan.
Dobromił rzucił zaproszenie ogólne - Kościelec (ten w Śląskim).
Dołączyłem się i jeszcze przekonałem wszystkich, żeby iść bezszlakowo grzbietem. Zaoferowałem, że będę torował. Poszliśmy.
Początki były bardzo miłe.

Obrazek

Dzisiaj byliśmy pierwsi co tędy szli, ale wczoraj ktoś już szedł. W nocy napadało sporo śniegu, ale nie było źle. Tobi momentami cały znikał pod puchową kołderką.

Obrazek

Fajna zima.

Obrazek

W końcu śnieg nie jest tylko dekoracją.

Obrazek

Wyżej na grzbiecie zrobiło się trudniej. Więcej śniegu, zawiane.

Obrazek

Wszyscy chcieli torować, ale pozwalałem im co najwyżej tylko trochę. To było moje zadanie.
Aby je móc wykonać używałem środków dopingujących - cytrynówki i malinówki. Miałem moc jak traktor!

Obrazek

Kościelec przed nami. Czuliśmy respekt.

Obrazek

Rozpoczynamy atak szczytowy. Bardzo stromym stokiem porośniętym młodnikiem.
Chłopaki o większym doświadczeniu uważają, że toruję niewłaściwie. Za wolno, nie do końca w kierunku skał. Pozwoliłem im się wykazać.

Obrazek

Dobromił prezentuje technikę przekraczania pnia. Problem w tym, że jak pod niego podszedł, to miał go na wysokości głowy. Tobi nie wierzył, ze to się może udać.

Obrazek

A jednak udało się! Dobromił zadowolony.

Obrazek

Tymczasem Tadek mknie w kierunku skał.

Obrazek

Na same skały wysłaliśmy specjalistę od wspinaczki. Oceniliśmy, że warunki za trudne dla ludzi.

Obrazek

Skały zdobyte!

Obrazek

Teraz jeszcze został tylko mur skalny. Próbujemy go obejść. Mamy tempo 1 metr na minutę. Próbujemy sobie przypomnieć numer do GOPR.

Obrazek

Ale wszystko kończy się dobrze. Kościelec zdobyty!

Obrazek

W stronę Malinowskiej Skały jest już przetarte.

Obrazek

Jednak nam już starczy atrakcji na dzisiaj - schodzimy.

Obrazek

Poszliśmy jeszcze nad Zimnik. Zobaczyć czy są morsy.

Obrazek

Była tylko jedna foczka.

Obrazek

Ale za to jaka sympatyczna!
Aż się chciało dołączyć, jednak to niebezpieczne, bo woda była o jakieś 15 stopni cieplejsza niż powietrze, czyli szło się poparzyć.

Obrazek

No i tyle. Wycieczka w pełni zimowa. Nikt na pewno nie ma niedosytu śniegu ;)
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1469
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: Darek » 17 stycznia 2021, 21:55

sprocket73 pisze:
10 stycznia 2021, 21:32
Ale czego nie rozumiesz?
Jak otworzą, to będą już naśnieżone ;)
Ale w maju ! ... :lol:
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Awatar użytkownika
ceper
Turysta
Turysta
Posty: 388
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, 17:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: ceper » 17 stycznia 2021, 22:09

Gdyby nie torował Tobi, to bylibyście w czarnej (...).
Dla widoku foczki w zimowej scenerii warto było iść przez śniegi. :zoboc:
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 17 stycznia 2021, 23:24

Ceper, przez śniegi warto było iść zdecydowanie :)
Awatar użytkownika
pantadziu
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 914
Rejestracja: 10 kwietnia 2013, 13:51
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: pantadziu » 18 stycznia 2021, 7:33

Radość po zdobyciu Kościelca jak u Szerpów po K2. :)
Awatar użytkownika
ceper
Turysta
Turysta
Posty: 388
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, 17:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: ceper » 18 stycznia 2021, 10:13

Nie morsowałeś, bo wskazana jest zaprawa klejnotów w śniegu, ale aż tyle białego puchu nie było nawet w zaspach - sądzę po dzisiejszych fotach w internetach.
Niektórzy szli na kolanach? To marsz pokutny w czasach karnawału czy efekt uboczny spożywanych owoców? Najważniejsze są uśmiechy po przejściu trasy, a że na dopingu? Nawet szerpom się zdarza. :winko: ;)
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1053
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 01 lutego 2021, 10:39

Kolejny spontaniczny wyjazd grupowy! Ostatnio dużo takich wychodzi i fajnie, bo w grupie zawsze jest weselej :)
Organizatorem był Wiktor. Napisał do mnie w tygodniu. Polica w zimie przez Czyrniec wydawała mi się bardzo fajną propozycją. Jednak myślałem, że są małe szanse na wyjazd, bo trasa dość odległa, trzeba by wstać 4:30, a wiadomo jak że część mojej ekipy lubi pospać. O dziwo nie było protestów i pojechaliśmy :)

Zaczęliśmy od bezszlakowego podejścia na Czyrniec. Śniegu w sam raz dla Tobiego, nie zapadał się i mógł gonić do woli. W rakietach również szło się rewelacyjnie.

Obrazek

Reszta ekipy w moim śladzie trochę się jednak zapadała. Ale przecież o to chodzi w zimowych wycieczkach.

Obrazek

Potem się na chwilę rozdzieliliśmy, bo chłopaki chcieli jak najszybciej dojść do szlaku, a ja miałem własną wizję. Ukochana poszła za mną, ale idąc w moim śladzie szybko opadła z sił i zniknęła mi z oczu. Była trochę zła. Trochę nawet bardzo.

Obrazek

Jednak tak sobie iść dziewiczą drogą - coś wspaniałego.

Obrazek

Było przepięknie, pojawiły się widoki. Zmieniliśmy też trochę technikę. Torowałem lepiej, małymi kroczkami stawiając rakietę co 10 cm i z przytupem, dzięki temu był mniejszy problem z zapadaniem.

Obrazek

Doszliśmy do szlaku. Okazało się, że nawet lekko przed chłopakami, no ale to nie były wyścigi. Dalej szliśmy już wspólnie przez pięknie ośnieżony las. Widzicie Tobiego?

Obrazek

Widok na Policę z Czyrńca.

Obrazek

Zrobiło się jeszcze piękniej.

Obrazek

Obrazek

Wszyscy mamy duże doświadczenia górskie i znamy się na temacie. Po burzy mózgów ustaliliśmy, że prawdopodobnie widoczne w oddali góry to Tatry!

Obrazek

A obok, bliżej Pilsko.

Obrazek

Długo podziwialiśmy widoki. Taki Chocz przykładowo fajnie się prezentował.

Obrazek

Działo się również jeżeli chodzi o chmury.

Obrazek

Tobi w tym czasie zamarzał. Dałem to zdjęcie na FB, ale nikt nie pożałował zwierzaka. Co za znieczulica!

Obrazek

Poszliśmy dalej przez bajkowy las.

Obrazek

W końcu jakieś atrakcje dla psa :)

Obrazek

Przy schronisku Tobi celebryta sie popisywał, a inni pili piwo - alkoholicy!

Obrazek

Potem poszliśmy na Okrąglicę.

Obrazek

Odwiedziliśmy kaplicę.

Obrazek

I zeszliśmy na Halę Krupową, gdzie stanęliśmy jak wryci. Co za widok!

Obrazek

Sokół powiedział, że pokaże nam coś lepszego i rozpiął spodnie.

Obrazek

Ale nikt nie zwracał na niego uwagi. Bo Tatry było widać wyśmienicie.

Obrazek

Nawet Ukochana rozpoznała Jagnięcy Szczyt. A tak się złościła, jak na nim byliśmy zeszłego lata, że dużo chodzenia.

Obrazek

Pięknie prezentowały się Wysokie.

Obrazek

Zachodnie również.

Obrazek

Chłopaki od nikona i pentaxa też coś próbowali pstrykać, ale chyba im nie wyszło, bo się nie chwalą. Pewnie teraz będą tygodniami obrabiać, żeby odważyć się pokazać zdjęcia publicznie ;)

Obrazek

Na koniec zeszliśmy na dół. Czarnym szlakiem do samochodów.

Obrazek

Powiem krótko - rewelacyjna wycieczka! :)
ODPOWIEDZ