Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 15 maja 2021, 16:40

Ładna sobota dzisiaj, choć prognozy nie były aż tak dobre.
Nigdzie nie pojechaliśmy, bo z rana było coś do załatwienia, a za chwilę czeka nas grill urodzinowy u znajomych. Między jednym a drugim poszliśmy na spacer do Parku Angielskiego w Jaworznie.

Zdecydowaliśmy, że idziemy na nogach. Park jest niedaleko, ale trzeba by się przebić przez całe centrum, więc obchodziliśmy bokiem.
Najpierw przez znany i lubiany stary park.

Obrazek

Potem aby unikać dróg asfaltowych, robiliśmy bardzo dziwne rzeczy.

Obrazek

W końcu było chaszczowanie.

Obrazek

Ale do parku doszliśmy.

Obrazek

Dużo kwiatów.

Obrazek

Obrazek

Dużo przestrzeni.

Obrazek

Za to mało ludzi. Tobi zadowolony.

Obrazek

Ukochana też.

Obrazek

Kwitną drzewa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy do domu jeszcze większym łukiem, przez jaworznickie bezdroża.

Obrazek

Nie zapominając o ćwiczeniach.

Obrazek

W tym Parku Angielskim byliśmy pierwszy raz i zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. W ten sposób zagospodarowano hałdę po starej elektrowni. Całe życie pamiętam, że w tym miejscu był po prostu straszny syf, a zrobił się wielki kawał ładnego terenu. Fajnie, bo w moim mieście dużo dobrego się dzieje. Władza oczywiście kradnie, ale nie wszystko i miasto robi się coraz ładniejsze i lepsze do życia.

Prezydentem Jaworzna jest od 20 lat ten sam koleś - Paweł Silbert. Niektórzy mówią na niego Silbertsztajn, że niby Żyd, ale pewnie jest masonem, albo gejem. Jest niby niezależny, ale wcześniej był w koalicji z PO, od 5 lat jest w koalicji z PiS.
Zawsze na niego głosujemy i dalej będziemy :)
pauldurand156
Turysta
Turysta
Posty: 3
Rejestracja: 20 maja 2021, 10:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: pauldurand156 » 20 maja 2021, 11:40

Hello, i am french i live near to Paris. I love your photos of very nice landscapes and your dogs are really cute, what is their pedigree ? One day i'd like to come in Poland what places do you suggest me to visit ? I love nature, mountains, typical cities or villages, lakes, or castles...
Sorry for speaking in English, I don't speak polish, I can translate my message if you guys don't understand.
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 21 maja 2021, 21:27

Hello my French friend. My dog is a homeless orphan with unknown ancestors. But you're right he's cute :)
When it comes to tourist attractions of Poland, I recommend a great government educational broadcast. It's worth learning Polish to watch it.
https://vod.tvp.pl/video/szkola-z-tvp-k ... 0,47340554
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 24 maja 2021, 21:03

W piątek zapowiadali ciepły i słoneczny poniedziałek po deszczowym i chłodnym weekendzie. No to wzięliśmy urlop i w planie był Lubań od północnej strony. Niestety przewidzieć pogodą na 3 dni do przodu jest ciężko i już wczoraj niewiele zostało z tego poniedziałku. Jednak urlop już był, postanowiliśmy pojechać, tylko gdzieś bliżej i krócej.

Padło na Osielec i niski bezszlakowy grzbiet na Szatanią Górę.
Właśnie na niego wchodzimy (widok wstecz) po mokrych łąkach bez ścieżek. Buty przemokły momentalnie.

Obrazek

Trawka jest już wypasiona. W końcu urosła :)

Obrazek

A to Szatania Góra. Poza nazwą nie ma na niej niczego strasznego.

Obrazek

Wiosna w pełni. W oddali grzbiet, którym będziemy wracać z jasnozielonymi bukowymi liśćmi i ciemnozielonymi iglakami. A na pierwszym planie łąka pełna kwiatów.

Obrazek

Widoki na Beskid Wyspowy.

Obrazek

Idziemy szlakiem niebieskim na Groń. Po drodze ambonka. Jestem pewny, ze Tobi wyjdzie.

Obrazek

Zaskoczyło mnie trochę, że dał radę zejść. 3x powtarzałem, żeby mieć pewność, że to nie przypadek ;)

Obrazek

Sanktuarium Czynu Zbrojnego na Groniu.

Obrazek

A kto zgadnie co to jest?

Obrazek

Na koniec nacieszyliśmy oczy świeżą zielenią buków.

Obrazek

Obrazek

Jeszcze rzut okiem na Tatry.

Obrazek

Dzień całkiem udany. Ciepło i momentami słonecznie. Na pewno lepiej niż siedzieć w pracy, nawet jeżeli zdalna ;)
pauldurand156
Turysta
Turysta
Posty: 3
Rejestracja: 20 maja 2021, 10:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: pauldurand156 » 25 maja 2021, 12:23

sprocket73 pisze:
21 maja 2021, 21:27
Hello my French friend. My dog is a homeless orphan with unknown ancestors. But you're right he's cute :)
When it comes to tourist attractions of Poland, I recommend a great government educational broadcast. It's worth learning Polish to watch it.
https://vod.tvp.pl/video/szkola-z-tvp-k ... 0,47340554
Thank you very much for your answer !
One day I will try to learn some polish haha :D I am a student in foreign languages.

Ps : Your photos are really beautiful what smartphone or camera do you use ?
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 26 maja 2021, 8:00

Nothing modern - Canon EOS 80D ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 04 czerwca 2021, 0:50

Drugą dawkę szczepienia ustawili mi na Boże Ciało (bezbożnicy). W związku z tym nie mogłem uczestniczyć w procesji. Gdyby było brzydko, nie marudziłbym, ale pogoda w końcu dopisuje. Poszedłem więc do punktu szczepień z rana, licząc że może uda się mieć to szybko z głowy. Udało się. Dzięki temu można było pojechać na wycieczkę ;)

Beskid Śląski - Jaworze.
Zaczynamy od bezszlakowego podejścia na Bucznik, któy jest porośnięty pięknymi bukami.

Obrazek

Potem Błatnia.
Odwiedzamy tylko stare schronisko.

Obrazek

Następnie bezszlakowo schodzimy do Brennej.

Obrazek

Znajdując po drodze polany ze sporymi kępkami narcyzów.

Obrazek

Krzyż Zakochanych.

Obrazek

W Brennej spontanicznie zaszaleliśmy nieco w otwartym barze (jedzonko, piwko). Potem próbujemy zdobyć Stożek Breński.

Obrazek

Troszkę źle poprowadziłem. Ominęliśmy Stożek i wyszliśmy na grzbiet nieco dalej. Było trochę chaszczowania, a potem już ładnie.

Obrazek

Muszę dać zdjęcie zielonych liści.

Obrazek

Podejście pod Kotarz.

Obrazek

Hala Jaworowa, jak zawsze zachwyca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy w kierunku Przełęczy Karkoszczonka.

Obrazek

Obrazek

A potem skrótem na Stołów.

Obrazek

Na Błatnej mamy zachód.

Obrazek

Obrazek

I tak oto zamiast dnia straconego, wyszedł dzień z długą wycieczką :)
A jeżeli chodzi o szczepienie, to czuję się dobrze, na razie ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 04 czerwca 2021, 20:13

Dzisiaj tylko lokalny spacerek, bo jesteśmy zmęczeni po wczorajszym. A ja mam dodatkowo osłabienie poszczepionkowe. Więc wychodzimy z domu i przechodzimy przez bardzo zielone rolniczo-leśne jaworznickie tereny.

Obrazek

W lesie zielono na maxa - myślę sobie, po co jeździć w góry?

Obrazek

Na gródku zdobywam jednak małą górkę, z której są takie widoki na zbiornik dla płetwonurków.

Obrazek

Kolorki jak w Chorwacji. Myślę sobie, po co jeździć do Chorwacji?

Obrazek

Sprawdzam czy Tobi pamięta jeszcze pływanie.

Obrazek

Udajemy się do części właściwej Gródka, żeby sprawdzić, czy faktycznie poziom wody wysoki i zalało kładki.

Obrazek

Zalało. Ludzie chodzą po wodzie i mówią, że są Jezusami. Psów zatrzęsienie. Jedne na smyczy, inne na rękach, a Tobi jak człowiek - wolny, chodzi gdzie chce.

Obrazek

Tu sobie radośnie biegnie i nie widzi, że zaraz spadnie z kładki.

Obrazek

A jakby nie było tłumów, to wyglądałoby to tak. Jaworznickie Malediwy. Myślę sobie, po bo jeździć na Malediwy?

Obrazek

Jeszcze dwa widoczki z góry.

Obrazek

Obrazek

Piękny ciepły dzień, szkoda wracać do domu. Namawiam jeszcze Ukochaną, zeby zobaczyć wielkie jaworznickie łąki.

Obrazek

Oj wielkie one są, jak te... stepy akermańskie. Myślę sobie: wpłynąłem na suchego przestwór oceanu.

Obrazek

Ukochana już chce do domu, a ja jeszcze próbuję namówić ją na zajrzenie nad zalew Sosina. Jednak nie ma zgody, bo to już stanowczo za daleko. Więc nawiguję w stronę domu i okazało się, że wychodzimy na Sosinie. Lody i piwko załagodziły atmosferę. A ja sobie myślę, po co jeździć na morze?

Obrazek

Wracamy przez arboretum. Ja nawet nie wiem co to jest, ale Ukochana zna takie trudne słowa.

Obrazek

Kiedyś krytykowaliśmy trochę tą inicjatywę. Zakładaliśmy, że prawie nikt tu nie dotrze i tylko przemielają w ten sposób unijna kasę. Zasadzone drzewa i krzewy w większości się nie przyjęły. Jednak dzisiaj miejsce wygląda bardzo ładnie i ludzie przychodzą tu miło spędzić czas.

Obrazek

Fajne jest Jaworzno. Jestem lokalnym patriotą! :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 07 czerwca 2021, 1:02

W ostatni dzień długiego weekendu pogoda znowu rewelacyjna. Nie ma wyjścia, trzeba jechać w góry. Jadę sam, bo Ukochana twierdzi, że jest zmęczona.

Od jakiegoś czasu kusił mnie Lubań od północnej strony. Zajechałem do Tylmanowej i ruszyłem ostro do góry. Dunajec mi się tutaj kojarzył z Dunajem w Aurstrii.

Obrazek

Pierwszą ostrą górką jest Baszta, na której znajduje się kalwaria. W moim ulubionym stylu ludowego kiczu. Powstała jakiś czas temu i teraz uroczo zarasta.

Obrazek

JPII jak zawsze w formie.

Obrazek

Teraz taka moda, że grzybki w relacji muszą być ;)

Obrazek

Ależ się szybko zrobiło lato. Jeszcze niedawno wszyscy marudzili na brak zieleni.

Obrazek

Kwitną przetaczniki.

Obrazek

Obrazek

Trafiamy na fajną chatkę. Jest otwarta, ale wygląda jakby miała stałego właściciela.

Obrazek

Podejście na Lubań od Tylmanowej jest długie, strome i mało ciekawe. Las zniszczony, widoków niewiele.

Obrazek

Na Lubaniu obchodzę okolice szczytu. Fajne rozległe łąki tu są oraz torfowiska.

Obrazek

Odpoczynek w bazie.

Obrazek

Wieża zaliczona, choć widoków dalekich brak. Dzisiaj przejrzystość była jak w lecie - słaba.

Obrazek

Schodzę do Ochotnicy szlakiem niebieskim.

Obrazek

Przede mną powrót bezszlakowym grzbietem. Wygląda groźniej niż myślałem.

Obrazek

Najpierw wychodzę na punkt widokowy z krzyżem. Lubań na wprost.

Obrazek

A potem pozostaje tylko wąska ścieżka, ale przynajmniej jest.

Obrazek

Mimo, że grzbiet niski i bezszlakowy, oferuje sporo widoków. Na północ, na Modyń.

Obrazek

Na południe na Lubań.

Obrazek

Doszedłem do końca grzbietu. Widać to od czego zacząłem rano. Baszta z kalwarią na pierwszym planie.

Obrazek

I taka to była wycieczka ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 17 czerwca 2021, 23:11

Taka wycieczka przy czwartku.
Zaczęliśmy w Soli, koło dzwonnicy loretańskiej.

Obrazek

Poszliśmy prosto do góry bez szlaku w kierunku Rachowca.
Po prawej Oźna - góra gdzie mnie jeszcze nie było.

Obrazek

Ładne te pozaszlaki.

Obrazek

Jest upalnie, pachnie skoszonym sianem. Lato w pełni.

Obrazek

Ukochana radośnie pozuje z Tobim w ambonce.

Obrazek

Dać padalca do relacji jest teraz w dobrym guście.

Obrazek

Na Rachowcu trawka jeszcze wiosenna.

Obrazek

Widok na Beskid Śląski.

Obrazek

Zwardoń i Kikula.

Obrazek

Idziemy na Skalankę, którą szlak omija. My omijamy schronisko.

Obrazek

Łubin w różnych kolorach.

Obrazek

Przełęcz Graniczne.

Obrazek

Znowu porzucamy szlak i idziemy grzbietem na Oźną.

Obrazek

Niewiele tu śladów człowieka.

Obrazek

W dalszej części grzbietu wychodzimy na wielką drewnianą willę pośrodku niczego.
Ma dużą oszkloną werandę z kominkiem. Ukochana znowu zaczyna marudzić, że chce dom ;)

Obrazek

Niedaleko natrafiamy na sporą kapliczkę. Jest zamknięta na klucz, ale klucz jest w zamku. Otwieram, a tu taki wypas. Normalnie cuda na tej Oźnej.

Obrazek

Idziemy dalej grzbietem. Jest bardzo widokowy.
Rycerka w stronę Wielkiej Raczy.

Obrazek

Praszywka Wielka. Od tej strony solidny kawał góry.

Obrazek

Na pierwszym planie dalsza część grzbietu, a po prawej Muńcół.

Obrazek

Nieco mniejszy dom, ale ładniej położony.
Na taki może mógłbym się zgodzić ;)

Obrazek

Grzbietem jestem zachwycony.

Obrazek

Schodzimy do Soli.

Obrazek

Bardzo fajne rejony. W zasadzie najładniejsze odcinki były poza szlakiem. Może na przyszłość trzeba jeszcze bardziej szlaków unikać?
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 21 czerwca 2021, 14:40

Upalny weekend spędzaliśmy nad wodą i na wieczornych grillach.
W sobotę pojechaliśmy na Jurę nad Jezioro Dzibice.
Mały akwen z trochę zamuloną wodą.

Obrazek

Zrobiliśmy sobie rundkę po okolicy po Skałach Kroczyckich.

Obrazek

Ale nie skały, tylko piękny zielony las podobał mi się najbardziej.

Obrazek

Skały są ukryte w lesie.

Obrazek

Oblegane przez wspinaczy.

Obrazek

Nawet jak się jakąś zdobędzie, to i tak jest się w lesie. Nawet nie widać na co się zleci ;)

Obrazek

Jaskinia była fajna, bo chłodna. Siedzieliśmy w niej długo.

Obrazek

Na koniec był plażing.

Obrazek

Z kolei w niedzielę była już tylko woda - Zbiornik Dziećkowice, gdzie jest zakaz kąpieli.

Obrazek

Zbiornik jest wielki. Sporo nad nim małych piaszczystych plaż, każda szczelnie wypełniona ludźmi. Wędrowaliśmy dookoła.

Obrazek

Po drodze podziwialiśmy łabądki.

Obrazek

Kwiatki.

Obrazek

Ostatnie zdjęcie zamieszczam jako ostrzeżenie.
Kto to widział w katolickim kraju takie coś! Ten krój powinien być zakazany, a wygląda, że to krzyk mody w tym sezonie.

Obrazek
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: heathcliff » 21 czerwca 2021, 20:07

:cisza: No i ostatnim zdjęciem zbezcześciłeś całą relację !!! Ty świntuchu :lol:
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 10 sierpnia 2021, 14:14

Zaskakująco piękną sobotę wykorzystałem na poznanie nieznanych miejsc w okolicy Szczyrku.
Na początek wyszliśmy na Halę Skrzyczeńską, gdzie noga moja nigdy wcześniej nie stąpała. Wychodziliśmy trochę szlakiem, trochę bez, po narciarskich trasach.
Można było zaobserwować, że Szczyrk jest całkiem ładnie położony.

Obrazek

Są tu kolejki, nie tylko dla narciarzy, więc było sporo ludzi. My jednak wszędzie z buta. Idziemy na Małe Skrzyczne.

Obrazek

Potem kawałek grzbietem wśród turystycznej braci.

Obrazek

Tobi próbował zwracać na siebie uwagę.

Obrazek

Wszyscy ciągnęli na Malinowską Skałę, która zrobiła się ostatnio bardzo popularna.

Obrazek

Ciekawa sprawa, bo kiedyś to był tylko kamień w lesie.

Obrazek

A teraz miejsce pielgrzymek.

Obrazek

Widok z Malinowskiej Skały na Kościelec.
Prawdę mówiąc Kościelec prezentuje się nijako.

Obrazek

Ale my tam idziemy, bo Kościelec to perełka dla koneserów. Tu nawet trawa jest bardziej zielona. A i skały są dużo większe niż ta "malinoska".

Obrazek

Zapuszczamy się w teren, w który nawet koneserzy mniej zaglądają (np. Admin Adrian).
Teren ten stopniowo zarasta i jego koneserowatość wciąż wzrasta.

Obrazek

Zdobywamy tą najbardziej kościelcową skałę, gdzie nawet Admin Adrian nie dotarł.

Obrazek

A Tobi na tej skale pokazuje jaką techniką dysponuje... wręcz nieludzką techniką.

Obrazek

Kościelec znowu okazał się przebojem wycieczki. Cudne miejsce.

Obrazek

Jaskinia Malinowska - tu nie byłem od jej udostępnienia. A wcześniej nie wchodziłem do środka, bo było dla mnie po prostu za trudno.

Obrazek

Teraz jest tam więcej żelastwa niż na Orlej Perci i można bezpiecznie zejść na samo dno.
Jaskinia jest duża, warta zobaczenia. Prawdziwa jaskinia, a nie jakaś dziura.

Obrazek

Na koniec zeszliśmy z Malinowa zamkniętym tymczasowo na zawsze szlakiem przez Polanę Pośrednie. Tu też jest infrastruktura narciarska, ale nic nie działa w lecie. Tutaj również nigdy jeszcze nie byłem.

Obrazek

Nie ma więc ludzi. I dzięki temu podobało mi się dużo bardziej niż na Hali Skrzyczeńskiej.

Obrazek

Na koniec wypiliśmy piwo w Żywcu za zdrowie forum ;)
Awatar użytkownika
ceper
Turysta
Turysta
Posty: 388
Rejestracja: 13 kwietnia 2020, 17:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: ceper » 13 sierpnia 2021, 11:37

sprocket73 pisze:Zapuszczamy się w teren, w który nawet koneserzy mniej zaglądają (np. Admin Adrian).
...
Zdobywamy tą najbardziej kościelcową skałę, gdzie nawet Admin Adrian nie dotarł.
Wnikliwy czytelnik od razu dostrzeże właściwy przekaz, bo przecież tu nie o Kościelec chodzi w tej relacji. To zapowiedź nowego admina dla tego forum, który przybędzie tu zawodowo z misją. Na razie nasze wpisy to kamień węgielny, bo już wspomniałem o srebrzystowłosym młodzieńcu, przed którym otwierają się nowe możliwości. Poza forum świadczy usługi wysokiej jakości na niskim poziomie, na które dotychczas usługobiorcy nie wnieśli nawet jednej skargi. Za pochwałę przyszłego admina można otrzymać 10% rabatu na jego usługi. Pierwszym szczęśliwcem na tym forum jest sprocket73. Wolę życiowe rabaty (np. dziś nabyłem piwo w ilości 72 butelek, w tym 36 gratis).

Drugim wątkiem jest odsiecz dla byłego banity, który posiada problem z (samo)oceną własnej pracy. To drażliwy temat, bo moja ocena to BiK (bat i kamieniołomy).
@sprocket73, pracujesz wiele lat w świecie finansjery, więc dla Ciebie to pestka wycena różnych instrumentów. Jak wycenić pracę trąbki?
To eksponowane stanowisko w urzędzie, do którego nikt nie lubi chodzić, chyba że zaistnieje pilna potrzeba. To słowa-klucz. Ile warta jest godzina pracy?
Pomijam amortyzację biura (i jego koszty) oraz paliwo, bo bez tego się nie pojedzie (nawet to najtańsze, tańsze od herbatki; ze względu na zakaz niektórych wyrazów cenzuralnych je pominę). Skupię się wyłącznie na produkcie powstającym w 5 minut, którego odprowadzenie wymaga zużycia około 10l wody (i ciut więcej ścieków; ciut robi znaczną różnicę). Ile Ci to wyszło? Pi razy oko...

Taniej wychodzi praca drugiego banity, który lotem sokolim wlatuje w kosówkę za pilną potrzebą i użyźnia glebę (nie można mówić o zanieczyszczaniu, wszak to produkt naturalny; nie marnuje się też wody). A tu ile?
Podaj sprockecie nam te wartości, bo wolny rynek wycenia je (...) :killer:
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Turysta
Turysta
Posty: 1055
Rejestracja: 09 czerwca 2011, 15:06

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Post autor: sprocket73 » 13 sierpnia 2021, 17:52

Ceper, o czym Ty do mnie rozmawiasz???
ODPOWIEDZ