29.06.2014 Mogielica- Beskid Wyspowy
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
29.06.2014 Mogielica- Beskid Wyspowy
I nastał weekend. Wszyscy na zjeździe, co tu robić jak się nie mogło w nim uczestniczyć.
Jeden telefon, zgranie grupy, godziny, miejsca i męska decyzja- idziemy.
Wybór pada na niezdobytą dotychczas Mogielicę 1170 m.n.p.m w Beskidzie Wyspowym.
Grzegorz z Asią i Wojtusiem zbierają mnie w Chabówce z przystanku i jedziemy do Jurkowa skąd w pierwszej wersji mieliśmy podejść niebieskim szlakiem na szczyt. Po drodze decydujemy się podjechać na Przełęcz Rydza-Śmigłego i zielonym szlakiem podążamy niespiesznie do góry.
Podejście dość mozolne (ok. 640 m różnicy wysokości) i pod tym względem typowe jak na Beskid Wyspowy. Trasa w większości prowadzi lasem, ale przy dzisiejszej duchocie nawet dobrze się składa.
Spotykamy pod szczytem kilka zwietrzałych skał, sporo powalonych drzew, i przepięknie ukwiecone polany.
Na szczycie stoi wieża widokowa, którą to wypada zdobyć . Ja tylko do połowy , a Grzegorz, Asia i Wojtuś szczytują do końca. czyli jakieś 22 metry.
Miejsce to jest bardzo popularne w Beskidzie Wyspowym, rozciągają się tu widoki na Łopień, Ćwilin, Śnieżnicę, Luboń z charakterystyczną wieżą. Tatr nie zobaczyliśmy, ale w powrotnej drodze robimy sesje storczykom, zbieramy poziomki i napawamy się cudownie ukwieconymi łąkami.
Krótką wycieczkę (ok. 10 kl)kończymy na lodach w Ostrowsku ( polecamy )
Trochę zdjęć w linku poniżej.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... 4Mogielica
Jeden telefon, zgranie grupy, godziny, miejsca i męska decyzja- idziemy.
Wybór pada na niezdobytą dotychczas Mogielicę 1170 m.n.p.m w Beskidzie Wyspowym.
Grzegorz z Asią i Wojtusiem zbierają mnie w Chabówce z przystanku i jedziemy do Jurkowa skąd w pierwszej wersji mieliśmy podejść niebieskim szlakiem na szczyt. Po drodze decydujemy się podjechać na Przełęcz Rydza-Śmigłego i zielonym szlakiem podążamy niespiesznie do góry.
Podejście dość mozolne (ok. 640 m różnicy wysokości) i pod tym względem typowe jak na Beskid Wyspowy. Trasa w większości prowadzi lasem, ale przy dzisiejszej duchocie nawet dobrze się składa.
Spotykamy pod szczytem kilka zwietrzałych skał, sporo powalonych drzew, i przepięknie ukwiecone polany.
Na szczycie stoi wieża widokowa, którą to wypada zdobyć . Ja tylko do połowy , a Grzegorz, Asia i Wojtuś szczytują do końca. czyli jakieś 22 metry.
Miejsce to jest bardzo popularne w Beskidzie Wyspowym, rozciągają się tu widoki na Łopień, Ćwilin, Śnieżnicę, Luboń z charakterystyczną wieżą. Tatr nie zobaczyliśmy, ale w powrotnej drodze robimy sesje storczykom, zbieramy poziomki i napawamy się cudownie ukwieconymi łąkami.
Krótką wycieczkę (ok. 10 kl)kończymy na lodach w Ostrowsku ( polecamy )
Trochę zdjęć w linku poniżej.
https://picasaweb.google.com/cisowicz.h ... 4Mogielica
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Dodatkowo przez te luźne kamienia na drodze.HalinkaŚ pisze:Podejście dość mozolne
Szkoda, że kiedy zdobywałem Mogielicę nie spotkałem kogoś znającego okoliczne góry. Brak tablic z panoramami na wieży to dla mnie duży mankament. Nie jestem zadowolony, gdy nie potrafię nazwać gór, które widzę.HalinkaŚ pisze:rozciągają się tu widoki na Łopień, Ćwilin, Śnieżnicę, Luboń z charakterystyczną wieżą.
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Nas ten szlak z Jurkowa zniechęcił już na wstępie - kamienisty wąwóz pełen much. Na szczęście zaczęło padać i zrobiliśmy wycof. Na Mogielicę weszliśmy w końcu chyba z Bukówki (to było w 2008, kurczę, jak człowiek szybko zapomina!), w każdym razie przez Polanę Stumorgi - bardzo mi się tam podobało!HalinkaŚ pisze:jedziemy do Jurkowa skąd w pierwszej wersji mieliśmy podejść niebieskim szlakiem na szczyt. Po drodze decydujemy się podjechać na Przełęcz Rydza-Śmigłego
Śliczne storczyki. Czyli pewnie te, które widziałam w Sudetach to też jakieś Kukułki.
W myśl tej dewizy, musiałabym w górach nabawić się ciężkiej depresji.włodarz pisze:Nie jestem zadowolony, gdy nie potrafię nazwać gór, które widzę.
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Oooooo!!!!!! nie znam się na wszystkich szczytach. Jak już gdzieś pójdę to po prostu szukam po mapach, zdjęciach, bo nie wszystkie rozpoznaję, ale jaka jest radość jak się coś dobrze nazwie i kojarzy wygląd zewnętrzny szczytuwłodarz pisze:Brak tablic z panoramami na wieży to dla mnie duży mankament. Nie jestem zadowolony, gdy nie potrafię nazwać gór, które widzę.
Małgosiu, to ja mam tak samo, a wracając do tego szlaku, nam się tu dobrze szło, ominęliśmy asfalt a kamienista droga wąwozem nawet nie była uciążliwa.malgosiadg pisze:W myśl tej dewizy, musiałabym w górach nabawić się ciężkiej depresji.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
No właśnie! Bo nie dość, że najczęściej nie mam pojęcia co widzę, to jeszcze bardzo często wiem, że już kiedyś wiedziałam, co gdzie jest, a znowu nie pamiętam...malgosiadg pisze:W myśl tej dewizy, musiałabym w górach nabawić się ciężkiej depresji.
Całe szczęście, że w końcu pogodziłam się z tym, że tego wiedzieć nigdy nie będę... Wiem to już na pewno, że moja pamięć nie jest zdolna do zapamiętania tego, co przeciętny człowiek ogarnia bez wielkiego trudu
Inni za to mają krzywe nogi albo słaby słuch
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Mnie natomast roznosiło w domu, bo nie dość że przyjechałem w sobotę rano to jeszcze w niedziele wyjazdHalinkaŚ pisze:co tu robić jak się nie mogło w nim uczestniczyć.
Były chęci, by wyskoczyć gdzieś ale w tym przypadku bez szans.
Świetny wypad. Mogielnica dla mnie jeszcze nie zdobyta, opsy i relacje z podejścia które miałem możliwość czytać sugerują że podejście jest wymagające, i Ty też opisałaś je jako mozolne. Domyślam się że to trening przed Alpyami Glarneńskimi
O... tak trzeszczała?HalinkaŚ pisze:Na szczycie stoi wieża widokowa, którą to wypada zdobyć . Ja tylko do połowy
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Dzięki, zrobiłeś ze mnie potworaGrochu pisze:Pod Halinką?heathcliff pisze:O... tak trzeszczała?
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
poczekaj już ja sobie to odbijęheathcliff pisze:HalinkaŚ powiedział/-a:
Na szczycie stoi wieża widokowa, którą to wypada zdobyć . Ja tylko do połowy
O... tak trzeszczała?
A tak na poważnie to trzeszczały moje kolana
Było bardzo duszno, więc z racji aury ciężko się szło, ale nie było tak źle.heathcliff pisze:podejście jest wymagające, i Ty też opisałaś je jako mozolne
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
W sumie to widzę, ze już nic nie muszę dodawać bo Halinka wszystko napisała więc dodam tylko swoje fotki
https://plus.google.com/photos/11045940 ... v-ds6D2rAE
P.S. To już nasz drugi szczyt Beskidu Wyspowego w tym roku i muszę przyznać, że bardzo mi się podobają te rejony.
https://plus.google.com/photos/11045940 ... v-ds6D2rAE
P.S. To już nasz drugi szczyt Beskidu Wyspowego w tym roku i muszę przyznać, że bardzo mi się podobają te rejony.
zdobyć świata szczyt...
Relacja się nie liczyHalinkaŚ pisze:Krótką wycieczkę (ok. 10 kl)
Brak informacji dotyczących nawodnienia w mililitrach, ilości zjedzonego ciasta i spalonych kalorii.
Trasa, wiadomo - klasyk Beskidu Wyspowego. IMHO - ale chyba ładniej niż na samej Mogielicy, jest na Stumorgach. Już w pierwszej połowie sierpnia, przybierają ładne, jesienne barwy.
Ps. Problemy z wieżą wystąpiły ?
Trzeba to będzie koniecznie zobaczyć, może uda się powędrować wspólnie?jest na Stumorgach. Już w pierwszej połowie sierpnia, przybierają ładne, jesienne barwy.
Ups, pamiętasz, niestety wystąpiły na pierwszym piętrzeKapitan Bomba pisze:Ps. Problemy z wieżą wystąpiły ?
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Już możesz zacząć się baćHalinkaŚ pisze:może uda się powędrować wspólnie?
Nie lękasz się woni piekielnej siarki ?
Droga Pani - ja tam nic nie pamiętam.HalinkaŚ pisze:Ups, pamiętasz, niestety wystąpiły na pierwszym piętrze
Pamięć ma, jak wiesz - bardzo licha jest, nic też nie widziałem i nic nie słyszałem.