21.04.2014r. - Góry Stołowe - Narożnik- Kopa Śmierci-Skały P
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
21.04.2014r. - Góry Stołowe - Narożnik- Kopa Śmierci-Skały P
W poniedziałek po pięknym wschodzie słońce daje się sobą nacieszyć przez jakieś dwie godziny. Potem niebo zasnuwają chmury i tak jest do końca dnia. Mimo to ruszamy w Góry Stołowe. Auto zostawiamy za Karłowem na Lisiej Przełęczy, na parkingu przy Szosie Stu Zakrętów. Idziemy niebieskim szlakiem na Narożnik. Już z pierwszych skałek mamy widok na Szczeliniec Mały i Wielki.
W oddali dokładnie pośrodku zdjęcia Jiráskova chata w miejscowości Dobrošov.
Urwisko Narożnika i Szczelińce.
Skały na szczycie Narożnika.
Małpolud no 2.
Kopa Śmierci z Narożnika. W środku daleko Orlica, po prawej Grodczyn.
Masyw Skalniaka.
Sosny lubią takie miejsca.
Las na szlaku w kierunku Skał Puchacza. Uschnięte po inwazji kornika drzewa połamały się.
Góry Bystrzyckie po lewej. Po prawej Orlica.
Skały Puchacza.
Grodczyn. W dole wieś Łężyce.
Po lewej Urwisko Batorowskie. Po prawej Góry Bystrzyckie. Pośrodku zamglona Czarna Góra.
Z niebieskiego szlaku przechodzimy na zielony, potem znów na niebieski do żółtego. Dochodzimy do wzniesienia Zbój. Na Zbóju skałki.
Wracamy do skrzyżowania szlaków by odnaleźć Sechskant. Udało się.
Następnie żółtym kierujemy się w stronę Białych Skał.
A ten kamyk wygląda jak współczesna rzeźba.
Spod Wiszącej Skały dostrzegamy Góry Sowie. Do parkingu docieramy żółtym szlakiem.
Uff, ale się rozpisałem.
W oddali dokładnie pośrodku zdjęcia Jiráskova chata w miejscowości Dobrošov.
Urwisko Narożnika i Szczelińce.
Skały na szczycie Narożnika.
Małpolud no 2.
Kopa Śmierci z Narożnika. W środku daleko Orlica, po prawej Grodczyn.
Masyw Skalniaka.
Sosny lubią takie miejsca.
Las na szlaku w kierunku Skał Puchacza. Uschnięte po inwazji kornika drzewa połamały się.
Góry Bystrzyckie po lewej. Po prawej Orlica.
Skały Puchacza.
Grodczyn. W dole wieś Łężyce.
Po lewej Urwisko Batorowskie. Po prawej Góry Bystrzyckie. Pośrodku zamglona Czarna Góra.
Z niebieskiego szlaku przechodzimy na zielony, potem znów na niebieski do żółtego. Dochodzimy do wzniesienia Zbój. Na Zbóju skałki.
Wracamy do skrzyżowania szlaków by odnaleźć Sechskant. Udało się.
Następnie żółtym kierujemy się w stronę Białych Skał.
A ten kamyk wygląda jak współczesna rzeźba.
Spod Wiszącej Skały dostrzegamy Góry Sowie. Do parkingu docieramy żółtym szlakiem.
Uff, ale się rozpisałem.
Ostatnio zmieniony 26 lutego 2017, 16:41 przez włodarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Z wymienionych przez Ciebie nazw tylko Kopy Śmierci nie kojarzę.
Gdy pojawia się relacja z odległych ode mnie miejsc, w których już byłam, całkiem inaczej się ją czyta.
Co chwilę po głowie błąka się jakaś myśl typu:
O! tędy szliśmy!
O! też mam takie zdjęcie! itp.
Nie wiem, czy wszyscy tak mają, ale możliwe...
Gdy pojawia się relacja z odległych ode mnie miejsc, w których już byłam, całkiem inaczej się ją czyta.
Co chwilę po głowie błąka się jakaś myśl typu:
O! tędy szliśmy!
O! też mam takie zdjęcie! itp.
Nie wiem, czy wszyscy tak mają, ale możliwe...
Nie przejmuj się Piotrze. To da się przeżyć i nie szkodzi zdrowiuja przebywam na nizinach...
Ja bym wolał Narożnik przy błękitnym niebie i z super widocznością.buba pisze:Jak zupelnie inaczej niz w grudniu! Naroznik bez szronu jakos zupelnie mi nie pasuje
Relacja gotowa?Robert J pisze: Wydaje się, że chyba w tamtym momencie przemierzałem Sowie rowerem
Można zobaczyć znane miejsca oczami innych. To ciekawe i czasem na zdjęciach da się zobaczyć coś czego w realu nie zauważyliśmy.Dżola Ry pisze: Gdy pojawia się relacja z odległych ode mnie miejsc, w których już byłam, całkiem inaczej się ją czyta.
Co chwilę po głowie błąka się jakaś myśl typu:
O! tędy szliśmy!
O! też mam takie zdjęcie! itp.
Nie wiem, czy wszyscy tak mają, ale możliwe...
Jest między Narożnikiem a Skałami Puchacza. Szkoda, że u nas, w przeciwieństwie do Czech, tabliczki z nazwami miejsc pojawiają się tak rzadko.Dżola Ry pisze:Z wymienionych przez Ciebie nazw tylko Kopy Śmierci nie kojarzę.