2014 - ... "Warszawa da się lubić"

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 30 marca 2015, 11:05

może brakowało mu jakiejś dzikości? :twisted:
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 31 marca 2015, 10:41

ha ha myślisz? :D dzikości serca? :D
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 13 kwietnia 2015, 19:31

Oto kilka świeżych zdjęć z Łazienek Królewskich, w Warszawie powoli wita wiosna :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 kwietnia 2015, 19:44

Kurczę przyznać się muszę, że jeszcze nigdy w tych łazienkach nie byłem. A przeważnie te zdjęcia pokazują to miejsce jako ciekawe.
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 13 kwietnia 2015, 20:08

ziaro, bo Warszawa jest piękna, tylko trzeba chcieć to zobaczyć :aniolek:
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 16 kwietnia 2015, 16:25

o każdej porze te łazienki są super:) fajne foty Małgosiu
Awatar użytkownika
Panda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1689
Rejestracja: 08 maja 2010, 21:16

Post autor: Panda » 16 kwietnia 2015, 21:13

Barbórka pisze:człowiek wyjeżdża na parę dni i Kovik już do zoo jedzie robić foty
cołkiem jak w chorzowskim parku, yno ta giyrafa ni mo nóg :zoboc:

a zoo tyż gryfne:

"Kaj idzie połoglondać zwiyrzynta, kierych niy poradzymy łoboczyć u nos w lasach abo w chałpach?

Momy przeca w Chorzowie Ślonski Łogród Zoologiczny i mogymy sie tam przyjść łobejrzeć roztomajte zorty zwiyrzont i mogymy to złonaczyć po ślonsku!

Najprzód ale muszymy przyjść przez brama, kiero kejsik była we Świerklańcu a potym mogymy sie kukać po klotkach i wybiegach na zwiyrzynta.

Kiej bydymy szpacirować po alyjkach ZOO trefiymy kamele (niem. Kamel), co majom dwa pukle, elefanty (niem. Elefant) ze srogom trompyjtom i uwziynte yjzle (niem. Esel).

W ZOO som i zwiyrzynta dropieżne: niydźwiedzie brunotne i himalajskie, znojdymy tyż czorne pantery, tigry, lwy z fajnom pińciom i gyparty, co poradzom fest gibko lotać.

Trefimy tyż i roztomajte zorty ptoków, co furgajom z asty na asta, abo sie ino na niyj siedzom np. ojle (niem. Eule).

Po stowach pływajom łabońdzie i ynty (niem. Ente), kierych niy mogymy za wiela futrować, a w egzotarium trefiymy wyzgerne afy (niem. Affe), gody i inksze krasiate papagaje (niem. Papagei), co czasym poradzom i z nami pogodać.

Blank nowe latoś bydom miyjsca, kaj trefimy giyrafy (niem. Giraffe) z dugim chyrtoniem i krokodile, co bez cołki żywot niy trzeba im gybisu, kej co im wyleci jaki zomb, to im wyrasto gibko nowy.

Dziynki takij rajzie do ZOO bajtle i trocha wiynksi mogom oboczyć czy poradzom wszyjskie zwiyrzynta pomianować po naszymu.

Artykuł łostoł napisany bez Basia Grządziel z Katowic."
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Post autor: Kovik » 28 października 2015, 14:57

Mając do dyspozycji trochę wolnego czasu i świetną słoneczna pogodę postanowiłem wrócić do mojej relacji. Tym razem będzie ona miała charakter trochę historyczno - kulturalny, bowiem chcę Wam pokazać miejsca w stolicy ważne dla ludności żydowskiej.
Przed II wojną światową ponad 30% ludności Warszawy stanowili Żydzi. Było to drugie co do wielkości skupisko Żydów w Europie. Działały tu setki żydowskich szkół i bibliotek, wydawano ponad 130 gazet. Funkcjonowały teatry i kluby sportowe. W Warszawie mieszkali m.in. pisarz-noblista Izaak Bashevis Singer, pianista i kompozytor Władysław Szpilman czy wybitna aktorka Ida Kamińska.

Swoją wycieczkę zaczynam przy ulicy Złotej 62. To tutaj można znaleźć pozostałość po getcie warszawskim a dokładniej mówiąc fragment jego muru. 16 listopada 1940 roku getto zostało zamknięte murami o wysokości 3,5 m. Na 307 ha uwięziono ok. 500 tys. Żydów z Warszawy i okolic.
W innych miejscach po getcie nie pozostało prawie nic. Aby uchronić od zapomnienia tę tragiczną część historii miasta, wybrano 21 punktów na obwodzie dawnego muru getta. Każdy z punktów zaopatrzono w tablicę z mapą, zdjęciami oraz opisami w języku polskim i angielskim. Natomiast w chodnik wmurowano żeliwne płyty wyznaczające przebieg granic getta.

Obrazek

Obrazek

Kolejnym punktem jest Plac Grzybowski. W listopadzie 1940 plac Grzybowski znalazł się w obrębie warszawskiego getta; mur oddzielający jego teren od strony aryjskiej wzniesiono przy wylocie ul. Granicznej. W marcu 1941 obszar dzielnicy żydowskiej zmniejszono, wyznaczając jego granicę wzdłuż wschodniej pierzei placu. Kościół pw. Wszystkich Świętych oddano do użytkowania Żydom, których przodkowie już przed wojną przyjęli wiarę chrześcijańską i byli zupełnie zasymilowani. Po tzw. wielkiej akcji likwidacyjnej, w czasie której wywieziono większość mieszkańców getta do obozu zagłady Treblinka, w sierpniu 1942, zlikwidowano "małe getto". Mieszkania w budynkach znajdujących się przy placu i przyległych ulicach zasiedliła polska ludność.
Obrazek

Tutaj znajduje się Taeatr Żydowski i Synagoga im. Małżonków Nożyków. Jedyna czynna do dziś przedwojenna synagoga w Warszawie. Wzniesiona w latach 1898-1902, z inicjatywy Zalmana i Rywki Nożyków. W czasie wojny zamieniona przez Niemców na stajnię. Mimo iż poważnie uszkodzona szybko odzyskała po wojnie swoje znaczenie. Obecnie to nie tylko miejsce praktyk religinych, ale również ważny ośrodek kultury żydowskiej.

Moja trasa wiedzie do Ogrodu Krasińskich. Była tu jedna z czterech głównych bram getta. Tędy 19 kwietnia 1943 roku wjechały oddziały SS w celu wymordowania resztek Żydów Warszawy. Spotkały się z oporem powstańców i ludności cywilnej. Walki na terenie getta trwały ponad miesiąc.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z tego miejsca idę na Umschlagplatz. To plac, z którego od 22 lipca 1942 roku odchodziły transporty Żydów z getta warszawskiego do obozu zagłady w Treblince. Każdego dnia wysyłano 5-7 tysięcy osób. W miejscu tym w 1988 roku został wzniesiony pomnik, na którym wyryto napis: „Tą drogą cierpienia i śmierci w latach 1940-1943 z utworzonego w Warszawie getta przeszło do hitlerowskich obozów zagłady ponad 300 000 Żydów”. Na ścianie wykuto 448 imion od Abla do Żanny jako symbol ok. 450 tysięcy Żydów uwięzionych w getcie warszawskim. Na sąsiadującej z pomnikiem ścianie budynku wykuto werset z Księgi Hioba 16:18 „Ziemio, nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał".

https://www.youtube.com/watch?v=RLVJAYPHmEE

Obrazek

Obrazek

Kolejnym etapem wędrówki śladami getta jest róg ul. Miłej i Dubois. W tym rejonie znajdował się dom, w którego piwnicach wybudowany był bunkier. W 1943 roku został zajęty przez sztab Żydowskiej Organizacji Bojowej. Ukrywało się w nim ponad 100 osób. 8 maja 1943 roku został odkryty przez oddziały niemieckie . Większość przebywających w nim bojowców, na czele z Mordechajem Anielewiczem, jednym z przywódców powstania, popełniło samobójstwo nie chcąc ginąc z ręki nazistów. Po wojnie, w 1946 roku, na ruinach domu usypano kopiec i ustawiono kamień z napisem w języku polskim, żydowskim i hebrajskim.

Obrazek

Obrazek

Niedaleko stąd znajduje się Pomnik Bohaterów Getta. Pomnik poświęcony jest bohaterom warszawskiego getta. Usytuowany jest na miejscu pierwszego starcia bojówki żydowskiej z hitlerowcami, mającej miejsce w czasie powstania z 1943 roku. Pierwszy pomnik w tym miejscu stanął w 1946 roku. Była to wówczas tablica w kształcie koła z napisem w języku jidysz i polskim. Odsłonięcie obiektu, który oglądać możemy dziś, nastąpiło w 1948 roku - w 5. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Pomnik ma 11 m wysokości. Jest bryłą obejmującą rzeźbę i płaskorzeźbę, cokół i stylizowane menory. Na pomniku widnieje napis w języku polskim, jidysz i hebrajskim: "Naród żydowski swym bojownikom i męczennikom".

Obrazek

W okolicy Pomnika Bohaterów Getta rozpoczyna się Trakt Pamięci Męczeństwa i Walk Żydów w Warszawie. Jest to zespół kamiennych form pamiątkowych upamiętniających miejsca, ludzi i wydarzenia związane z gettem warszawskim. Trakt symbolicznie rozpoczynają i kończą dwa bloki umieszczone na rogu ulic Zamenhofa i Anielewicza oraz u zbiegu ulic Stawki i Dzikiej, które informują o utworzeniu warszawskiego getta w 1940. Wyznaczają one w linii prostej dawny bieg ulicy Zamenhofa, którą prowadzono Żydów na Umschlagplatz, skąd byli wywożeni i mordowani w obozie śmierci w Treblince. W ramach obchodów 45. rocznicy wybuchu powstania w getcie na placu przed pomnikiem zasadzono dąb piramidalny – Drzewo Wspólnej Pamięci Polaków i Żydów, któremu poświęcono znajdujący się obok blok sjenitowy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://pl.wikipedia.org/wiki/Trakt_Pam ... _Warszawie

Idąc dalej wzdłuż ulicy Anielewicza dochodzimy do miejsca, gdzie w sierpniu 1943 roku w ruinach getta założono Konzentrationslager Warschau tj. Obóz koncentracyjny tzw. Gęsiówka. W wybudowanych barakach umieszczono ok. 5000 Żydów z Grecji, Francji i Węgier, przywiezionych z Auschwitz. Pracowali na terenie getta, burząc spalone domy, sortując cegły i metale kolorowe. Ewakuacja obozu nastąpiła 29 lipca 1944 roku. Pozostało jedynie 348 więźniów, którzy w czasie powstania warszawskiego 5 sierpnia 1944 roku zostali wyzwoleni przez żołnierzy batalionu „Zośka”. Wielu z nich wstąpiło do oddziałów AK i poległo w powstaniu warszawskim. Informuje o tym tablica granitowa z tekstem polskim, hebrajskim i angielskim, umieszczona na ścianie stojącego tu obecnie bloku mieszkalnego.

Obrazek

Będąc tak blisko nie sposób nie odwiedzić Cmentarza Żydowskiego. Miejsce to zrobiło na mnie niesamowite wrażenie. Tysiące zaniedbanych nagrobków, pozarastane alejki, wszędobylska cisza, półmrok i taki dziwny zapach. Nooo… to było coś. Jest to największy cmentarz żydowski w województwie mazowieckim, drugi co do wielkości w Polsce i jeden z największych na świecie. Cmentarz jest położony na warszawskich Powązkach w dzielnicy Wola obok nekropolii innych wyznań.
Cmentarz zajmuje powierzchnię ok. 33,5 ha, znajduje się na nim około 200 tysięcy nagrobków (macew) stanowiących jeden z najcenniejszych zabytków małej architektury Warszawy i Polski. Teren cmentarza jest podzielony na kwatery: ortodoksyjną, postępową, dziecięcą, porządkową, wojskową i gettową, a w ortodoksyjnej jeszcze na kobiecą i męską oraz specjalną do chowania świętych ksiąg.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zaraz za murem cmentarza na ulicy Gibalskiego znajduje się Pomnik Wspólnego Męczeństwa Żydów i Polaków. Jest to jedyny tego rodzaju pomnik na świecie – stanowiący zarazem cmentarz-mauzoleum – który wzniesiono na zbiorowej, wspólnej mogile Żydów i Polaków. We wrześniu 1988 roku Fundację Nissenbaumów powiadomiono, że podczas wykonywania wykopów pod fundamenty wieżowca przy ul. Gibalskiego, w miejscu dawnego, przedwojennego stadionu Skry odkryto ludzkie szczątki. Prace ziemne po interwencji przedstawicieli Fundacji wstrzymano. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że jest teren masowych egzekucji, które były wykonywane w tym miejscu od 1940 roku. Bezpośrednio po wojnie ekshumowano z tego miejsca ciała pomordowanych działaczy lewicowych, a następnie 6588 ciał zidentyfikowanych jako żydowskie (złożono je następnie na Cmentarzu Powstańców przy ulicy Wolskiej.

Obrazek

Spacerując idę w stronę ulicy Chłodnej. Od jesieni 1941 roku cała ulica Chłodna była wyłączona z getta, ale domy po obu stronach ulicy należały do tzw „małego” i „dużego” getta. Od aryjskiej ulicy dzieliły je trzymetrowe mury. Kolejnym etapem wędrówki śladami getta jest skrzyżowanie ul. Chłodnej z ul. Żelazną, gdzie w styczniu 1942 r. Niemcy otworzyli most drewniany łączący tzw. małe getto z tzw. dużym gettem. „Choć bywały tu tłumy, ludzie bali się tędy przechodzić. To właśnie tu Niemcy często wyłapywali pojedynczych Żydów z tłumu i się nad nimi pastwili np. obcinali brody, zmuszali do wykonywania upokarzających ćwiczeń gimnastycznych czy tańców” – tłumaczy prof. Leociak. „Choć most jest symbolem tego, co łączy, to w tym przypadku symbolizował podział i zniewolenie Żydów” – dodaje naukowiec. Dziś w tym miejscu znajduje się symboliczna rekonstrukcja kładki.

https://www.youtube.com/watch?v=iJE4VtKQLsc

Obrazek

Obrazek

Swoją wędrówkę kończę na ulicy Prostej 51. Przy tej ulicy znajduje się właz, którym w maju 1943 roku wydostało się z getta kilkudziesięciu powstańców, m.in. Marek Edelman, jeden z przywódców powstania w getcie. Tuż obok usytuowano symboliczny pomnik, autorstwa prof. Konrada Kucza-Kuczyńskiego i Jana Kucza-Kuczyńskiego oraz rzeźbiarza Maksymiliana Biskupskiego. Ma formę tuby przypominającej zejście do kanału, do której przytwierdzone są wyrzeźbione ludzkie ręce.

Obrazek

Można by jeszcze wiele pokazać np. ul. Próżną (Jest to jedyna ulica ocalała z warszawskiego getta, na której do dziś zachowały się wszystkie kamienice. Stanowi jeden z nielicznych fragmentów „żydowskiej Warszawy”, który ożywa klimatem starej żydowskiej dzielnicy podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej) czy al. Jerozolimskie (W 1774 roku w okolicach obecnego placu Zawiszy, powstały osady Żydów: Nowy Potok i Nowa Jerozolima. Władze Warszawy, uznając je za konkurencyjne w prowadzeniu handlu, już po roku doprowadziły do ich likwidacji). Jednak jak na jeden dzień to jest zbyt dużo wędrowania. Może kiedyś…zagłębię się bardziej w żydowską historię Warszawy
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 28 października 2015, 19:32

Bardzo ciekawa wędrówka po historycznych miejscach. Kontynuuj dalej spacery po ciekawych miejscach w stolicy.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Barbórka
Turysta
Turysta
Posty: 949
Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:12

Post autor: Barbórka » 29 października 2015, 13:13

fajna trasa, szkoda, że tych śladów pamiątkowych trzeba się zawsze naszukać, ale warto było :)
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Re: 2014 - ... "Warszawa da się lubić"

Post autor: Kovik » 20 kwietnia 2022, 11:26

Ostatnimi czasy mogę tylko pozwolić sobie na krótkie spacery, więc postanowiłem odgrzać starego kotleta i co nieco umieścić tutaj. Na początku kwietnia wybraliśmy się do Pałacu w Wilanowie na wystawę tulipanów. Po tym jak dzień wcześniej zima postanowiła o sobie przypomnieć tego dnia było pięknie i słonecznie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Re: 2014 - ... "Warszawa da się lubić"

Post autor: Kovik » 24 kwietnia 2022, 15:57

Na dwa kolejne spacery wybieram się w okolice drewnianych enklaw pośród murowanej Warszawy. Pierwszą opcją jest Osiedle Jazdów to jedyna w swoim rodzaju ciekawostka architektoniczna, unikatowa na skalę Polski kolonia drewnianych domków jednorodzinnych w samym sercu miasta. Tzw. domki fińskie pochodziły z reparacji wojennych, jakie Finlandia świadczyła Związkowi Radzieckiemu po II wojnie światowej. W Warszawie postawiono je w 1945 roku w trzech lokalizacjach jako tymczasowe mieszkania dla architektów i pracowników Biura Odbudowy Stolicy. Te, które stanęły w pobliżu Sejmu, na tyłach Parku Ujazdowskiego, stoją do dziś, choć ich los jest niepewny. To miejsce ma wyjątkowy klimat. Nie ma w nim nic z hałaśliwej Trasy Łazienkowskiej, która idzie tuż obok, nic z ekskluzywności okolicznych apartamentowców, ani nic z powagi stojących niedaleko budynków rządowych. Jest tu zielono, cicho, zwyczajnie i swojsko. A do tego trochę magicznie. Obecnie na osiedlu znajduje się 27 domków. Siedem z nich jest zamieszkanych a reszta zajęta przez różne organizacje. Trzeba pamiętać, że należy zachować prywatność tych pierwszych.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Drugie miejsce to Osiedle Przyjaźń. Powstało ono na potrzeby robotników budujących Pałac Kultury i Nauki. Tereny, na których je wybudowano, jeszcze w 1951 roku administracyjnie należały do wsi Jelonka. Wtedy wówczas włączono ją do Warszawy, a właścicieli pól uprawnych, jakie się tu znajdowały, wywłaszczono. W 1952 roku wybudowano samowystarczalny “organizm” jakim było osiedle złożone z pawilonów robotniczych, domów jednorodzinnych dla kadry zarządzającej, sklepu, świetlicy, kina, przychodni lekarskiej, a nawet boiska sportowego i kortu tenisowego. W szczytowym okresie osiedle zamieszkiwało 4,5 tysiąca osób. Po wybudowaniu Pałacu Kultury i Nauki w 1955 roku osiedle zostało przekazane na cele akademickie. Stworzono tutaj internaty, a także mieszkania dla pracowników akademickich. Taką funkcję te budynki pełnią do dnia dzisiejszego. Niestety popadają w coraz większą ruinę, i to jest największą bolączką tego niezwykle klimatycznego miejsca.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3055
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Re: 2014 - ... "Warszawa da się lubić"

Post autor: Pudelek » 25 kwietnia 2022, 22:37

Coś z obiektywem? Część jest rozmazana, no chyba, że to specjalnie ;)

Te domki fińskie bardzo mi się podobają, ciekawe jak tam z ogrzewaniem w zimie?
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Re: 2014 - ... "Warszawa da się lubić"

Post autor: Kovik » 27 kwietnia 2022, 10:49

Pudelek pisze:
25 kwietnia 2022, 22:37
Coś z obiektywem? Część jest rozmazana, no chyba, że to specjalnie ;)

Te domki fińskie bardzo mi się podobają, ciekawe jak tam z ogrzewaniem w zimie?
Z obiektywem wszystko ok. Próbowałem tylko różnych ustawień aparatu.
Co do ogrzewania to nie mam pojęcia czy tam jest.
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
Awatar użytkownika
Kovik
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2118
Rejestracja: 18 maja 2010, 22:59
Kontakt:

Bagno Całowanie i Świdermajery

Post autor: Kovik » 19 maja 2022, 15:05

W piękne słoneczne niedzielne popołudnie postanowiliśmy wybrać się na oddalone ok. 40 km od Warszawy Bagno Całowanie. Położone jest w pradolinie Wisły po prawej stronie koryta rzeki. To jedno z największych torfowisk na Mazowszu oraz największe torfowisko niskie w tym regionie. Ma około 15 kilometrów długości oraz 3 kilometry szerokości. Na jego terenie znajduje się ścieżka edukacyjna z tablicami informacyjnymi.
Torfowiska to ekosystemy powstające na obszarze gdzie odpływ wody jest ograniczony lub niemożliwy. Porastająca te tereny roślinność ze względu na specyficzne warunki nie jest całkowicie rozkładana. Organizmy odżywiające się martwą materią organiczną, potrzebują tlenu do przeprowadzenia jej pełnego rozkładu a na terenie torfowisk panują warunki beztlenowe. Powoduje to stopniowe gromadzenie się szczątków roślin i zwierząt. Przykładem takiego torfowiska jest Bagno Całowanie. Bagno to, to siedlisko występowania wielu rzadkich i chronionych gatunków roślin. Można tu spotkać brzozę niską - gatunek będący reliktem polodowcowym, kukułkę krwistą czyli storczyk żyjący w symbiozie z grzybami, biało kwitnący bobrek trójlistkowy czy przypominające bawełnę wełniaki. Ciekawostką florystyczną jest nasięźrzał pospolity uważany za mityczny kwiat paproci zbierany w noc świętojańską. Teren torfowiska to obszar Natura 2000 chroniony Dyrektywą Ptasią. Specyficzne warunki pozwalają żerować i gniazdować wielu gatunkom ptaków. Niektóre z nich to: bielik, srokosz, czapla biała, dudek czy błotniak stawowy. Wędrując po bagnie mamy możliwość obserwowania różnych gatunków siewek czyli: czajka, krzyk jak również drapieżniki charakterystyczne dla terenów bagiennych jak sowa błotna. Bagno Całowanie jest największą ostoją derkacza w centralnej Polsce. Występują tam także bobry, piżmaki, łosie czy jedyny jadowity ssak w Polsce czyli rzęsorek rzeczek.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Otwocka zobaczyć słynne Świdermajery. Świdermajer czyli nadświdrzański styl i nazwa, która przylgnęła charakterystycznym drewnianym domkom budowanym na przełomie XIX i XX wieku na tzw linii otwockiej pod Warszawą. Stanowi ona swoiste połączenie mieszczańskiego stylu biedermeier i rzeki Świder. Chodząc po Otwocku bo tam ich najwięcej się zachowało można natrafić na konkretne perełki jak również inne mniejsze czy większe domy. My zbyt wiele już czasu nie mieliśmy, więc odwiedziliśmy największy "pensjonat Gurewicza" i kilka przy ulicy Kościelnej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
http://gorolotni.blogspot.com

Życie zaczyna się po trzydziestce
ODPOWIEDZ