Ślub na Babiej Górze!
Moderator: Moderatorzy
Ślub na Babiej Górze!
Nietypowy ślub na szczycie Babiej Góry
W dniu 08.08.2008r. doszło do niezwykle nietypowego ślubu... Otóż Pani Jolanta i Pan Tomasz Zych z Bytomia spełnili swoje największe marzenie, jakim był ślub cywilny na Babiej Górze. Miało to miejsce w urokliwym miejscu, obok źródełka "Głodna Woda", po stronie należącej do Gminy Lipnica Wielka. Ich zachwyt tym miejscem był ogromny i rozpoczęli załatwianie wszystkich formalności z tym związanych. Na swojej drodze napotkali wiele niedogodności i utrudnień, ale to ich nie zniechęciło nie poddawali się dążyli do celu, aż się udało.
Zawarcia cywilnego związku małżeńskiego udzieliła Pani Bożena Solawa, która z wielką powagą jako Zastępca Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego wygłosiła odpowiednią mowę, a następnie młoda para powtórzyła określone słowa przysięgi. Znakiem zawarcia związku było wzajemnie założenie sobie przez młodych obrączek i podpisanie protokołu zawarcia małżeństwa poza lokalem Urrzędu Stanu Cywilnego w obecności świadków, najbliższej rodziny i bliskich przyjaciół, a także Z-cy Wójta Gminy Ignacego Mikłusiaka. Niestety sam Pan Wójt nie mógł być obecny, ale życzył im wszystkiego dobrego jeszcze przed tą ważna dla nich chwilą.
Po zejściu ze szczytu Babiej Góry nie mogło się obejść bez toastu i bez życzeń, nawet kierownik fundacji Pan Marek Karlak przyszedł z pięknymi kwiatami złożyć życzenia i przywitać gości. A obok na placu gdzie odbywa się co roku Święto Pasterskie był przygotowany poczęstunek dla zebranych gości. Niczego tam nie brakowało było jak na prawdziwym weselu. Impreza przebiegała w niezwykle miłej, rodzinnej atmosferze, a z twarzy Pani Joli i Tomka uśmiech nie zniknął ani na chwilę.
Źródło: www.lipnicaw.ugm.pl/aktual2008_slub.htm
W dniu 08.08.2008r. doszło do niezwykle nietypowego ślubu... Otóż Pani Jolanta i Pan Tomasz Zych z Bytomia spełnili swoje największe marzenie, jakim był ślub cywilny na Babiej Górze. Miało to miejsce w urokliwym miejscu, obok źródełka "Głodna Woda", po stronie należącej do Gminy Lipnica Wielka. Ich zachwyt tym miejscem był ogromny i rozpoczęli załatwianie wszystkich formalności z tym związanych. Na swojej drodze napotkali wiele niedogodności i utrudnień, ale to ich nie zniechęciło nie poddawali się dążyli do celu, aż się udało.
Zawarcia cywilnego związku małżeńskiego udzieliła Pani Bożena Solawa, która z wielką powagą jako Zastępca Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego wygłosiła odpowiednią mowę, a następnie młoda para powtórzyła określone słowa przysięgi. Znakiem zawarcia związku było wzajemnie założenie sobie przez młodych obrączek i podpisanie protokołu zawarcia małżeństwa poza lokalem Urrzędu Stanu Cywilnego w obecności świadków, najbliższej rodziny i bliskich przyjaciół, a także Z-cy Wójta Gminy Ignacego Mikłusiaka. Niestety sam Pan Wójt nie mógł być obecny, ale życzył im wszystkiego dobrego jeszcze przed tą ważna dla nich chwilą.
Po zejściu ze szczytu Babiej Góry nie mogło się obejść bez toastu i bez życzeń, nawet kierownik fundacji Pan Marek Karlak przyszedł z pięknymi kwiatami złożyć życzenia i przywitać gości. A obok na placu gdzie odbywa się co roku Święto Pasterskie był przygotowany poczęstunek dla zebranych gości. Niczego tam nie brakowało było jak na prawdziwym weselu. Impreza przebiegała w niezwykle miłej, rodzinnej atmosferze, a z twarzy Pani Joli i Tomka uśmiech nie zniknął ani na chwilę.
Źródło: www.lipnicaw.ugm.pl/aktual2008_slub.htm
zdobyć świata szczyt...
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
wcześniej miała 30 teraz 8Dariusz Meiser pisze:Zasugerowałem się Twoim wiekiem podanym pod zdjęciem
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler