Orla Perć w 1 Dzień. Kilka pytań + zaproszenie.
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Orla Perć w 1 Dzień. Kilka pytań + zaproszenie.
Wysłany: Czw Sie 09, 2012 1:17 am Temat postu: Orla Perc w 1 Dzien
Witam serdecznie.
Wybieram sie do Polski na długi weekend i planuję powtórzenie napiękniejszej mojej 1-dniowej wyprawy w Góry, a mianowicie pokonanie całej Orlej Perci w 1 dzień. Dokładnie 10 lat temu, razem z jeszcze jednym miłośnikiem Tatr, pokonaliśmy trasę Kuźnice-Murowaniec-przeł.Świniacka-Zawrat-Krzyżne-Murowaniec-Kuźnice.
Marzę o powtórzeniu tego pięknego dnia
Trasa zajęła nam 15h ale to niestety z uwagi na wyjście z Kuźnic i powrót w ten sam dzień. Pogoda była idealna, cały czas świeciło piękne słońce, chociaż przyznaję że tym razem wezmę chustę, ponieważ pod kociec dnia byliśmy na granicy udaru słonecznego.
Przyznaję uczciwie że tym razem wolałbym wyjść z Murowańca i tam też noclegować w drodze powrotnej. Nie tylko ułatwi to wczesne wyjście, ale też da więcej czasu na podziwianie gór i zrobienie dobrych fotek, może nawet nakręcenie filmu dla znajomych z Anglii, aby sami zobaczyli wg.mojej (subiektywnej) opinii najpiękniejszy i najtrudniejszy Polski szlak.
Planuję zawitać w Zakopcu w piątek wieczorem 31 Sierpnia 2012.
W tym samym dniu, nad ranem, przylatuję na lotnisko w Pyrzowicach a o 15ej mam wizytę u ortodonty w Bielsku-Białej. Mam wobec tego kilka pytań:
1.Czy ktoś z was próbował się dostać po 16ej w piątek z B-Białej do Zakopca? Jestem weteranem jeśli chodzi o podróże autostopem i zjeździłem tak połowę Europy, ale chciałbym się upewnić że dostanę się jeszcze w piętek do Zakopanego. Autostop jako ostateczność
2.Jakich warunków można się spodziewać na Orlej 1 Września? Innymi słowy, czy w tym terminie był ktoś z was na Orlej a jeśli tak jakie były warunki na szlaku. (ja byłem w Lipcu i było idealnie, ale to 1 Września!).
3.Ktoś jest chętny na taką trasę? Dodam że mimo utrzymywania dobrej kondycji nie zamierzam sie zbytnio śpieszyć. W okolicy mojego domku, jest płasko jak stół, więc będę cieszył oczy widokiem Tatr od świtu do samego zachodu słońca. Tak więc osoba chodząca regularnie po górach, da sobie na pewno radę.
Najważniejsze to wyruszyć jak najwcześniej i ustalić stałe ale i niezbyt męczące tempo. Prowadzilem za młodu często wycieczki (głównie przyjaciółki które bały się wyruszać same) razem z moim przyjacielem i każdy kogo wzieliśmy pod opiekę doszedł do celu wyprawy. W najgorszej sytuacji (załamanie pogody plus skręcenie kostki) przyjaciel niósł wszytkie plecaki z wyprawy (5 plecaków!) a ja na barana przyjaciółkę z skręconą kostką.
Tak więc bez obawy. Jeśli w trakcie coś się wydarzy zaplanowane mam trasy ewakuacyjne (czyt.zejścia do najbliższego schroniska możliwie jak najkrótszą i najbezpieczniejszą trasą).
Dla pań mogę posłużyć za tragarza, aczkolwiek na jednodniową trasę proponuję zabrać tylko niezbędne rzeczy (woda-najważniejsze się nie odwodnić, szybko przyswajalne kalorie, jakis windstoper, ewentualnie goretex w razie zmiany aury na wychłodzenie, tyle bagażu mogę spokojnie dla kogoś ponieść). Namioty, karimaty itp.przedmioty w niczym nie pomogą tylko spowolnią i utrudnią pokonywanie stromych i wąskich odcinków (zresztą wspomniałem że nocleg w Murowańcu więc graty zostają w schronisku). Odpowiednie obuwie (twarda podeszwa, jak vibram, stabilne, do stromych podejść).
Reszty nie będę wymieniał.
Proszę wybaczyć rozpisywanie się ale zdarzyło mi się w życiu prowadzić kilka wycieczek dziewczyn kompletnie nieprzygotowanych sprzętowo (głównie obuwie) i nie jest to dla mnie przyjemne kiedy patrzę jak ktoś cierpi ponieważ nie posłuchał dobrych rad przed wyjazdem. Najlepiej jak cała grupa jest dobrze przygotowana i wtedy naprawdę można miło spędzić czas i skupiać się na pięknie gór
Zapraszam na wspólną wyprawę na Orlą.
Witam serdecznie.
Wybieram sie do Polski na długi weekend i planuję powtórzenie napiękniejszej mojej 1-dniowej wyprawy w Góry, a mianowicie pokonanie całej Orlej Perci w 1 dzień. Dokładnie 10 lat temu, razem z jeszcze jednym miłośnikiem Tatr, pokonaliśmy trasę Kuźnice-Murowaniec-przeł.Świniacka-Zawrat-Krzyżne-Murowaniec-Kuźnice.
Marzę o powtórzeniu tego pięknego dnia
Trasa zajęła nam 15h ale to niestety z uwagi na wyjście z Kuźnic i powrót w ten sam dzień. Pogoda była idealna, cały czas świeciło piękne słońce, chociaż przyznaję że tym razem wezmę chustę, ponieważ pod kociec dnia byliśmy na granicy udaru słonecznego.
Przyznaję uczciwie że tym razem wolałbym wyjść z Murowańca i tam też noclegować w drodze powrotnej. Nie tylko ułatwi to wczesne wyjście, ale też da więcej czasu na podziwianie gór i zrobienie dobrych fotek, może nawet nakręcenie filmu dla znajomych z Anglii, aby sami zobaczyli wg.mojej (subiektywnej) opinii najpiękniejszy i najtrudniejszy Polski szlak.
Planuję zawitać w Zakopcu w piątek wieczorem 31 Sierpnia 2012.
W tym samym dniu, nad ranem, przylatuję na lotnisko w Pyrzowicach a o 15ej mam wizytę u ortodonty w Bielsku-Białej. Mam wobec tego kilka pytań:
1.Czy ktoś z was próbował się dostać po 16ej w piątek z B-Białej do Zakopca? Jestem weteranem jeśli chodzi o podróże autostopem i zjeździłem tak połowę Europy, ale chciałbym się upewnić że dostanę się jeszcze w piętek do Zakopanego. Autostop jako ostateczność
2.Jakich warunków można się spodziewać na Orlej 1 Września? Innymi słowy, czy w tym terminie był ktoś z was na Orlej a jeśli tak jakie były warunki na szlaku. (ja byłem w Lipcu i było idealnie, ale to 1 Września!).
3.Ktoś jest chętny na taką trasę? Dodam że mimo utrzymywania dobrej kondycji nie zamierzam sie zbytnio śpieszyć. W okolicy mojego domku, jest płasko jak stół, więc będę cieszył oczy widokiem Tatr od świtu do samego zachodu słońca. Tak więc osoba chodząca regularnie po górach, da sobie na pewno radę.
Najważniejsze to wyruszyć jak najwcześniej i ustalić stałe ale i niezbyt męczące tempo. Prowadzilem za młodu często wycieczki (głównie przyjaciółki które bały się wyruszać same) razem z moim przyjacielem i każdy kogo wzieliśmy pod opiekę doszedł do celu wyprawy. W najgorszej sytuacji (załamanie pogody plus skręcenie kostki) przyjaciel niósł wszytkie plecaki z wyprawy (5 plecaków!) a ja na barana przyjaciółkę z skręconą kostką.
Tak więc bez obawy. Jeśli w trakcie coś się wydarzy zaplanowane mam trasy ewakuacyjne (czyt.zejścia do najbliższego schroniska możliwie jak najkrótszą i najbezpieczniejszą trasą).
Dla pań mogę posłużyć za tragarza, aczkolwiek na jednodniową trasę proponuję zabrać tylko niezbędne rzeczy (woda-najważniejsze się nie odwodnić, szybko przyswajalne kalorie, jakis windstoper, ewentualnie goretex w razie zmiany aury na wychłodzenie, tyle bagażu mogę spokojnie dla kogoś ponieść). Namioty, karimaty itp.przedmioty w niczym nie pomogą tylko spowolnią i utrudnią pokonywanie stromych i wąskich odcinków (zresztą wspomniałem że nocleg w Murowańcu więc graty zostają w schronisku). Odpowiednie obuwie (twarda podeszwa, jak vibram, stabilne, do stromych podejść).
Reszty nie będę wymieniał.
Proszę wybaczyć rozpisywanie się ale zdarzyło mi się w życiu prowadzić kilka wycieczek dziewczyn kompletnie nieprzygotowanych sprzętowo (głównie obuwie) i nie jest to dla mnie przyjemne kiedy patrzę jak ktoś cierpi ponieważ nie posłuchał dobrych rad przed wyjazdem. Najlepiej jak cała grupa jest dobrze przygotowana i wtedy naprawdę można miło spędzić czas i skupiać się na pięknie gór
Zapraszam na wspólną wyprawę na Orlą.
Wzruszyłem się ... Są gentelmeny jeszcze na tym świecie ...
Tylko ... Masz już thegentleman zapewniony nocleg w Murowańcu? Skoro tak bardzo nie chcesz od dołu wchodzić na
Co do połączeń to są ... tak z dwoma przesiadkami. Dojedziesz do Zakopanego około 5 rano.
1 września zwykle jest pogoda letnia. Ale też może być pogoda jesienna albo zimowa. O konkrety pytaj wróżek.
Tylko ... Masz już thegentleman zapewniony nocleg w Murowańcu? Skoro tak bardzo nie chcesz od dołu wchodzić na
to może sensownie było by wjechać kolejką i na lewo marsz ? Czasowo przejście z Kasprowego na Zawrat, przez Prosiakową Przełęcz, będzie krótsze niż droga z Murowańca. W którym nie liczcie na nocleg "z marszu".thegentleman pisze:przeł.Świniacka
Co do połączeń to są ... tak z dwoma przesiadkami. Dojedziesz do Zakopanego około 5 rano.
1 września zwykle jest pogoda letnia. Ale też może być pogoda jesienna albo zimowa. O konkrety pytaj wróżek.
Po takiej reklamie ruszycie w trzydzieści osób.thegentleman pisze:każdy kogo wzieliśmy pod opiekę doszedł do celu wyprawy
Też wybieram się w góry w okolicach tego terminu, ale będę buszował w innej części Tatr, liczę, że pogoda będzie zdatna do użytku, byłem u wróżki, ale skierował mnie do najstarszych górali.Dobromił pisze:1 września zwykle jest pogoda letnia. Ale też może być pogoda jesienna albo zimowa. O konkrety pytaj wróżek.
Z Bielska do Zakopca najszybciej jednak będzie "stopem". Panowie Dobromił i Gavlus75...za chwilę "pojadą" po was, bo kiepscy z was "gentelmani". W czym przeszkadza wam bezradność kolegi.
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Ciekawy temat Dorzucę więc swoje 3 grosze, wiedząc, że wywołam burzę w szklance wody
Urabianie całej Orlej Perci w jeden dzień to dla mnie osobiście oglądanie przez cały dzień czubków swoich butów i dłoni swoich rąk.
A jedynym sukcesem jest satysfakcja, że przebiegłem coś, czego inni chcieli by zobaczyć chociażby fragment!!!
Takie jest moje subiektywne zdanie i nic na to nie poradzę
Urabianie całej Orlej Perci w jeden dzień to dla mnie osobiście oglądanie przez cały dzień czubków swoich butów i dłoni swoich rąk.
A jedynym sukcesem jest satysfakcja, że przebiegłem coś, czego inni chcieli by zobaczyć chociażby fragment!!!
Takie jest moje subiektywne zdanie i nic na to nie poradzę
Nie narzekać, dajcie szansę młodemu. Ja też kilkanaście lat temu spotkałem się z młodymi co robili tą trasę w 8 godzin bez wysiłku. Wieczorem w Murowancu piwkowałem z nimi.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Właśnie nad tym się nie zastanawiamy.Dobromił pisze:andrzejwiesia pisze:co robili tą trasę w 8 godzinJakoś nic ciekawego nie dopatrzyłbym się w swych butachtatromaniak pisze:to dla mnie osobiście oglądanie przez cały dzień czubków swoich butów i dłoni swoich rąk.
Ale przechodząc po niebezpiecznych półkach skalnych na zboczach mijanych gór najczęściej patrzymy na swoje buty i ręce
- tatromaniak
- Członek Klubu
- Posty: 1120
- Rejestracja: 20 czerwca 2009, 15:53
Dobromił pisze:I dlatego raz za czas trzeba usiąść, popodziwiać widoki, porozmawiać, przękąsić, wznieść toast, zrobić zdjęcie.
Tematy typu "Orla w 3 godziny", "Na Rysy w 48 minut" są, dla mnie, całkowitym zaprzeczeniem sensu turystyki.
Albo co to za osiągniecie?
Wjechałem na Kasprowy i zrobiłem Świnicę i Zawrat To to samo jak wejść na Nosala i dorzucić powiedzmy Wielki Kopieniec
Bardzo proszę o wypowiedzi w tym temacie bez zbędnych uszczypliwości.
thegentleman podał zaproszenie i prosi o kilka informacji, a nie prosi o ocenę swojej osoby i charakteru wycieczki.
Obserwuję od pewnego czasu takie małe faux pas ze strony forumowiczów. Nasz klub i forum nie ma w swoim założeniu odstraszanie nowych.
Dziękuję za zrozumienie.
A tak na marginesie witaj thegentleman.
thegentleman podał zaproszenie i prosi o kilka informacji, a nie prosi o ocenę swojej osoby i charakteru wycieczki.
Obserwuję od pewnego czasu takie małe faux pas ze strony forumowiczów. Nasz klub i forum nie ma w swoim założeniu odstraszanie nowych.
Dziękuję za zrozumienie.
A tak na marginesie witaj thegentleman.
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.