Strona 20 z 102

: 22 stycznia 2009, 17:25
autor: RafalS
Johny pisze:Około godziny 15 z przełęczy Liliowe w kierunku Zielonego Stawu na Hali Gąsienicowej zeszła duża lawina śnieżna porywając co najmniej jednego turystę.
Miejmy nadzieje,ze go znalezli.Jest odwilz wiec warunki w Tatrach tez nie najlepsze.

: 22 stycznia 2009, 17:32
autor: Mirek
W Teleexspresie zapodali że znaleźli żywego . :spoko:

: 22 stycznia 2009, 19:47
autor: Anonymous
mirek pisze:W Teleexspresie zapodali że znaleźli żywego
Na stronie topr pisze że znaleźli go martwego.

http://www.topr.pl/index.php?option=com ... fccfd0f166

: 22 stycznia 2009, 20:33
autor: Anonymous
Brian OConnor pisze:Na stronie topr pisze że znaleźli go martwego.
Cholera jasna, z Liliowych... :oczynoela: Jak widać, zewsząd może zejść, szkoda chłopiny.

: 22 stycznia 2009, 22:30
autor: RafalS
Brian OConnor pisze:Na stronie topr pisze że znaleźli go martwego
Wspolczuje rodzinie.Pierwszy Ratownik dotarl w 8 minut,a gośc i tak nie przezyl :(

: 22 stycznia 2009, 23:56
autor: Anonymous
RafalS pisze:Pierwszy Ratownik dotarl w 8 minut,a gośc i tak nie przezyl
No niby tak ale niczym go znaleźli i odkopali to trochę czasu minęło.

: 24 stycznia 2009, 19:23
autor: Anonymous
I dlatego boje się zimy w Tatrach .

: 24 stycznia 2009, 22:58
autor: Anonymous
Mosorczyk pisze:
Mooliczek pisze:
Brian OConnor pisze:Na stronie topr pisze że znaleźli go martwego.
Cholera jasna, z Liliowych... :oczynoela: Jak widać, zewsząd może zejść, szkoda chłopiny.
Jak dla mnie to nie dziwię się, że tam lawina zeszła. Liliowe nie są takie łagodne, żeby nie zeszła tam lawina. Jedynym miejscem, gdzie nie słyszałem o jakiejkolwiek lawinie to Grześ żółtym szlakiem.
Góry to Góry. Kiedyś szłyszałem o wypadku śmiertelnym na Grzesiu, ale nie wiem w jakich okolicznościach.

: 04 lutego 2009, 10:07
autor: Anonymous
W RMF przed chwilą zapodali że polski narciarz zginął w Dolinie Rohackiej

: 04 lutego 2009, 11:32
autor: ZJAWA
Polski ski-alpinista zginął w słowackich Tatrach
39-letni polski ski-alpinista zginął we wtorek pod lawiną, która zeszła w Dolinie Rohackiej w słowackich Tatrach Zachodnich.

Polak wyruszył na samotną wyprawę około godz. 15 we wtorek. Gdy o zaplanowanej wcześniej godzinie nie wrócił z wycieczki o pomoc do słowackich ratowników Horskiej Zachrannej Służby zadzwoniła jego żona.

O 21.30 na pomoc wyruszyła grupa słowackich ratowników. Na miejscu natrafili oni na lawinę, która po południu zeszła w okolicach jednego z Rohackich Stawów. Ratownicy spod śniegu wydobyli ciało Polaka.

[*]

: 09 lutego 2009, 19:19
autor: ZJAWA
Ratownicy TOPR w ostatnim czasie mieli dość nietypowe zgłoszenia, musieli interweniować i pomagać nieodpowiedzialnym turystom - informuje "Tygodnik Podhalański".
31-letnia turystka z Łodzi postanowiła zjechać "na czterech literach" z Kasprowego Wierchu w stronę Hali Gąsienicowej. Jej zjazd zakończył się uszkodzeniem kręgosłupa na nierówności terenu. Pechowa "saneczkarka" z pomocą śmigłowca trafiła do szpitala - donosi "Tygodnik Podhalański".

Innym razem ratownicy TOPR pomagali kobiecie, która na szlaku na Kalatówki będąc pod wpływem alkoholu połknęła leki.

Szlaki w Tatrach są zasypane świeżym śniegiem. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego, ratownicy alarmują o rozsądek.

: 10 lutego 2009, 9:03
autor: Anonymous
ZJAWA pisze:31-letnia turystka z Łodzi postanowiła zjechać "na czterech literach" z Kasprowego Wierchu w stronę Hali Gąsienicowej. Jej zjazd zakończył się uszkodzeniem kręgosłupa na nierówności terenu. Pechowa "saneczkarka" z pomocą śmigłowca trafiła do szpitala - donosi "Tygodnik Podhalański
Tak stara i taka głupia d... :twisted: :lol: :lol: :lol:

: 10 lutego 2009, 9:24
autor: Anonymous
ZJAWA pisze:turystka z Łodzi postanowiła zjechać "na czterech literach" z Kasprowego Wierchu w stronę Hali Gąsienicowej. Jej zjazd zakończył się uszkodzeniem kręgosłupa na nierówności terenu.
Nie od dziś wszak wiadomo, że dupolotowanie na japku, albo goej dupie, to jeden z najniebezpieczniejszych sportów ekstremalnych (300% zwyżki ubezpieczenia). Nic tam nie piszą, czy Pani się przy tym piwo wylało? Obrazek

: 10 lutego 2009, 12:52
autor: Bodzio
igi pisze: Nie od dziś wszak wiadomo, że dupolotowanie na japku, albo goej dupie, to jeden z najniebezpieczniejszych sportów ekstremalnych (300% zwyżki ubezpieczenia). Nic tam nie piszą, czy Pani się przy tym piwo wylało? Obrazek
No zgadzam się
Zjeżdzałem kiedyś Jaferowym żlebem na czterech literach.
Frajda bomba, Młody człowiek był i gł… ;)
Efekt był takie że mało co nie straciłem oka
Kiedy to nogą zaczepiłem i naciągnołem taka maleńką naprawdę maleńką kosodrzewinkę.
Odwineła się dostalem w ryja :) że hej. Farba się polała
Okazało się po dwóch dniach że koncówka igiełki krzaczka wbiła mi się w rogówke oka.
Czekła mnie mała operacja oka (tj usuniecia tego obcego ciała w oku).
Nauczka i wniosek- trze to robić w goglach nawet jak świeci słońce i ładna pogoda.

: 10 lutego 2009, 13:05
autor: Anonymous
Bodzio pisze:No zgadzam się
Zjeżdzałem kiedyś Jaferowym żlebem na czterech literach.
A to już jest freeride :lol:
Bodzio pisze:Frajda bomba, Młody człowiek był i gł…
A ja jeżdżę cały czas, ale fakt - w goglach.