czyżby to przemyślenie to efekt sobotniego wieczoru?nigdy więcej piwa
Piwo
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
nie przejmuj się - do następnego weekendu przejdzie Ci ochota na podejmowanie dramatycznych decyzjiKovik pisze:oj tak
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Z zasady zgadzam się, że piwo ma być zimne i o smaku piwa (czyli bez soku(!))... Ale... Od każdej reguły są wyjątki.
Jeśli będziecie kiedyś w Bieszczadach - w Wetlinie - zachęcam do odwiedzenia Chaty Wędrowca i wypróbowanie grzanego piwa z jajkiem. Jestem przekonany, że większość przeciwników piwnych grzańców zrewiduje poglądy Najlepiej smakuje na zwięczenie zimnego/mokrego dnia. Smacznego
Jeśli będziecie kiedyś w Bieszczadach - w Wetlinie - zachęcam do odwiedzenia Chaty Wędrowca i wypróbowanie grzanego piwa z jajkiem. Jestem przekonany, że większość przeciwników piwnych grzańców zrewiduje poglądy Najlepiej smakuje na zwięczenie zimnego/mokrego dnia. Smacznego
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Krzysiek Sca nie , a w świdnicy można je kupić?
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
-
- Turysta
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 listopada 2011, 10:11
Alkohol piję naprawdę "od święta", a piwa to prawie w ogóle. Ale, że mieszkam w Żywcu to raz za czas bywam w Piwiarni Żywieckiej. I od 6 i 7 grudnia jest tam ( gdzie indziej ma być później ) w sprzedaży zwycięskie piwo z tegorocznych Birofilli i piwo Bock ( chyba ... ) - żywieckie piwo z XIX wieku. Seria limitowana.
Wg. mnie jak grzaniec to tylko z wina...
A jeśli chodzi o piwo to tradycyjnie bez dodatków. Sok to można było dolać do harnasia, ażeby to w ogolę wypić, jednak w takim razie lepiej kupić coś innego. Natomiast teraz testujemy piwka domowej roboty i dopiero teraz widać różnicę. Po takim piwku czasem nawet dobre (i drogie) piwo sklepowe smakuje niczym woda z kanału...
A jeśli chodzi o piwo to tradycyjnie bez dodatków. Sok to można było dolać do harnasia, ażeby to w ogolę wypić, jednak w takim razie lepiej kupić coś innego. Natomiast teraz testujemy piwka domowej roboty i dopiero teraz widać różnicę. Po takim piwku czasem nawet dobre (i drogie) piwo sklepowe smakuje niczym woda z kanału...