Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
W najbliższą sobotę o 9;00 będziemy w Bielsku Straconce pod kościołem inaugurowali wiosnę górską. ZAPRASZAM Może jednak w niedzielę, bo w sobotę pogoda niepewna. Jutro wieczorem decyzja.
[/quote]
Chyba Cię uprzedzę w otwarciu sezonu, wziąłem urlop na jutro W planach Chryszczata.
[/quote]
Chyba Cię uprzedzę w otwarciu sezonu, wziąłem urlop na jutro W planach Chryszczata.
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
=jedrek4 pos
Chyba Cię uprzedzę w otwarciu sezonu, wziąłem urlop na jutro W planach Chryszczata.
To przecież Bieszczady - z noclegiem czy bez? a jeśli z noclegiem to gdzie? Jestem bardzo zainteresowany. Pewnie u znajomych
No i stanęło na tym, że w sobotę źle się czułem - bałem się, że to zaraza, więc nie pojechaliśmy. W niedzielę zrobimy 10 km po lasach katowickich.
Chyba Cię uprzedzę w otwarciu sezonu, wziąłem urlop na jutro W planach Chryszczata.
To przecież Bieszczady - z noclegiem czy bez? a jeśli z noclegiem to gdzie? Jestem bardzo zainteresowany. Pewnie u znajomych
No i stanęło na tym, że w sobotę źle się czułem - bałem się, że to zaraza, więc nie pojechaliśmy. W niedzielę zrobimy 10 km po lasach katowickich.
Ostatnio zmieniony 26 kwietnia 2020, 10:41 przez Jędral, łącznie zmieniany 1 raz.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Nie trzeba mi noclegu, to półtorej godziny drogi. Wróciliśmy przed chwilą. Na szlakach żywego ducha
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Dla mnie to 3 godziny w jedną stronę, ale rozważam na bliską przyszłość. Musze tylko gnaty rozruszać, bo 1,5 miesiąca bezruchu robi swoje!
Dziś obeszłam Jezioro Tarnobrzeskie dookoła (jakieś 12 km po płaskim) i czuję wszystkie "zawiasy", które pracowały intensywnie, bo szłam energicznie niczym chodziarz
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Nie wiem jak z noclegami, więc dla znajomych czeka dwuosobowa kanapa u mnie i te półtorej godziny. Ja póki co bez objawów Szkoda, że pogoda nie zapowiada się obiecująco
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Dziś obeszłam Jezioro Tarnobrzeskie dookoła (jakieś 12 km po płaskim) i czuję wszystkie "zawiasy", które pracowały intensywnie, bo szłam energicznie niczym chodziarz
Ja z Wiesią wczoraj wreszcie zrobiliśmy pierwszą wycieczkę po Beskidzie Małym. Niby tylko 12 km, ale dało nam w kość. Zastanawiam się czy to brak kondycji, czy może po prostu starość.
Zaraza otacza nas coraz ciaśniej. W ostatnim tygodniu Wiesia trzy razy zaobserwowała przejazd po "naszym" placyku karetkę wożącą zarażonych koronką. Jeździ taka stara, nie używana od lat. Jak na 613 mieszkań na placyku, to może nie dużo??? Gorzej u córki, mieszka na Giszu - dookoła górnicy. Podobno połowa mieszkań to kwarantanny. A w sobotę na ryneczku tłumy. W sąsiedniej kopalni Staszic zaraza hula bez ograniczeń. Mówi się o zamknięciu kopalni. Jak to potrwa ze 2-3 miesiące, to mogą zamknąć na zawsze.
Panda napisz jak u Was.
Mamy zamiar jechać w Bieszczady, potrzebujemy pary do towarzystwa.
Obecnie Górale są zdrowi, a miejsca noclegowe wolne.
Po wakacjach Górale będą pozarażani.
Ja z Wiesią wczoraj wreszcie zrobiliśmy pierwszą wycieczkę po Beskidzie Małym. Niby tylko 12 km, ale dało nam w kość. Zastanawiam się czy to brak kondycji, czy może po prostu starość.
Zaraza otacza nas coraz ciaśniej. W ostatnim tygodniu Wiesia trzy razy zaobserwowała przejazd po "naszym" placyku karetkę wożącą zarażonych koronką. Jeździ taka stara, nie używana od lat. Jak na 613 mieszkań na placyku, to może nie dużo??? Gorzej u córki, mieszka na Giszu - dookoła górnicy. Podobno połowa mieszkań to kwarantanny. A w sobotę na ryneczku tłumy. W sąsiedniej kopalni Staszic zaraza hula bez ograniczeń. Mówi się o zamknięciu kopalni. Jak to potrwa ze 2-3 miesiące, to mogą zamknąć na zawsze.
Panda napisz jak u Was.
Mamy zamiar jechać w Bieszczady, potrzebujemy pary do towarzystwa.
Obecnie Górale są zdrowi, a miejsca noclegowe wolne.
Po wakacjach Górale będą pozarażani.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
@Jędral nie wiem co palisz, ale daj mi namiar na swojego dealera
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
W podkarpackim covid aktywny w tarnobrzeskim, gdzie indziej brak nowych zachorowań. Tak, że nie wiem gdzie Was ciągnie W weend włóczyliśmy się po kazimierskich górkach/wąwozach. Na Rynku sporo turystów, pod pensjonatami głównie warszawskie rejestracje. Ludzie przestali się bać, spowszedniało.
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
pod pensjonatami głównie warszawskie rejestracje. Ludzie przestali się bać, spowszedniało.
I tego najbardziej się boję.
Grochu o co biega? A zresztą wiesz przecież, że ja się taki urodziłem.
I tego najbardziej się boję.
Grochu o co biega? A zresztą wiesz przecież, że ja się taki urodziłem.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
No wiem wiem, żarcik taki
Zaciekawiło mnie dlaczego piszesz w 1 osobie rodzaju żeńskiego:
Rozumiem, że żyjemy w epoce gender, no ale bez przesady
Górale nie zamarzają - i nie zakażają się. Natomiast są świetni w odkażaniu
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Ja się domyślam. Wiesia dyktowała, Jędral pisał
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
No wiem wiem, żarcik taki
Zaciekawiło mnie dlaczego piszesz w 1 osobie rodzaju żeńskiego:
Jędral pisze: ↑10 maja 2020, 13:22
Dziś obeszłam
Jędral pisze: ↑10 maja 2020, 13:22
bo szłam
Bo to cytat jest od Joli
Zaciekawiło mnie dlaczego piszesz w 1 osobie rodzaju żeńskiego:
Jędral pisze: ↑10 maja 2020, 13:22
Dziś obeszłam
Jędral pisze: ↑10 maja 2020, 13:22
bo szłam
Bo to cytat jest od Joli
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
No to jeszcze plagiat dochodzi. Pogrążasz się
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: Jak zaraza z nami walczy, a my z zarazą.
Wytłumaczcie mi fenomen Ślůnska, zwłaszcza Gůrnego. Czy ma to związek z zarazą? Nie są mi znane zarazy, potopy (poza szwedzkim) i plagi egipskie.
Miesiąc temu po długim okresie posuchy, gdy rolnicy masowo dawali na mszę w intencji deszczu, nadeszła z utęsknieniem godzinna mżawka i cały Ślůnsk zatopiony (podtopiony). Dziś też takie info w radio, na szczęście otwieram lodówkę pełną zasobów i nie wyskakuje mi z niej hajer.
Miesiąc temu po długim okresie posuchy, gdy rolnicy masowo dawali na mszę w intencji deszczu, nadeszła z utęsknieniem godzinna mżawka i cały Ślůnsk zatopiony (podtopiony). Dziś też takie info w radio, na szczęście otwieram lodówkę pełną zasobów i nie wyskakuje mi z niej hajer.
Enjoy your life - never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.