Jaką rzecz macie zawsze ze sobą w górach?

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

MałaBee

Post autor: MałaBee » 01 listopada 2007, 18:19

yyyyyyy, ile taki zestaw kosztuje? :shock:
Awatar użytkownika
maga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 914
Rejestracja: 29 września 2007, 20:20

Post autor: maga » 01 listopada 2007, 20:20

ale wypas. :roll:
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
Pati

Post autor: Pati » 01 listopada 2007, 21:47

Jeju, ile sie taki sprzęt zbiera...
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2012, 9:30 przez Pati, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6298
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 01 listopada 2007, 23:19

Patrycja pisze:Jeju, ile sie taki sprzęt zbiera
Patrycja taki sprzęt się nie zbiera jeno kupuje... ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 listopada 2007, 11:55

Patrycja pisze:Jeju, ile sie taki sprzęt zbiera
Jak trafisz na wysyp,to kilka godzin wystarczy :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 listopada 2007, 13:04

Mosorczyk pisze:Za wartość tego sprzętu miałbym sfinansowane wszystkie wyprawy na 3-5 lat :)
Zależy jakie wyprawy - np: bez takiego sprzętu nie dojdzie się np: do schronu Solvey tam gdzie ja doszedłem bo na resztę górki pogoda nam nie dała iść.

A ogólnie sprzet nie jest drogi - najdroższe są - ubrania typu gore - buty - raki. Chodze już tyle lat po górach że sprzęt sam sie nabył z Przymusu.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 02 listopada 2007, 13:27

A gdzie jest ten schron?
tknp
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 471
Rejestracja: 20 października 2007, 22:36

sprzęt

Post autor: tknp » 02 listopada 2007, 19:07

przeczytałem wszystkie Wasze posty na temat i nigdzie nie znalazłem, co zabieracie ze sobą w góry do jedzenia ( chyba że wolicie w schronisku jeść ) ja wogóle nie jem w schroniskach zawsze jedzonko szykuję sobie w domu chyba że braknie mi wody.
jestem strażnikiem snów, błękitnego nieba i bezkresnej przestrzeni , słucham wiatru i odgłosów jesiennego deszczu (tknp),,
tknp
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 471
Rejestracja: 20 października 2007, 22:36

Post autor: tknp » 02 listopada 2007, 19:23

no dobra a gdybyś miał się wybrać na dwa tygodnie w górskie odludzie to meni byłoby to samo tz. czekolada i chleb woda źródlana jak to znieść
jestem strażnikiem snów, błękitnego nieba i bezkresnej przestrzeni , słucham wiatru i odgłosów jesiennego deszczu (tknp),,
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 listopada 2007, 10:03

Mosorczyk pisze:chleb z czekoladą do smarowania
Potwierdzam,czekolada do smarowania daje energię do górskich wędrówek.Ostatnio jak byłem 11 dni w Beskidzie Żywieckim to na 3 osoby poszły 2 słoiki 750ml. :D .Ale oprócz czekolady miałem również konserwy mięsne,hermetycznie zapakowany ser żółty oraz wędliny.Jeden z trzech plecaków służył nam jako spiżarnia :lol:
Pati

Post autor: Pati » 03 listopada 2007, 10:46

Królik pisze:Patrycja taki sprzęt się nie zbiera jeno kupuje...
Wiem, wiem :]

Rzadko kiedy kupuję coś w schroniskach, chyba, ze to miałby być ciepły posiłek, woda, albo piwko ;)
Szkoda mi kasy, jak się patrzy na te ceny.
Lepiej samemu wnieść ile się da :) Ekonomiczne podejście :)
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2013, 10:47 przez Pati, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 listopada 2007, 10:58

Patrycja pisze:albo piwko
Ja ostatnio nawet piwko kupuję na nizinach :) Wolę to wnosić niż płacić 6zł. :shock:
Pati

Post autor: Pati » 03 listopada 2007, 11:01

mirkow pisze:6zł
Tą kwotę jestem w stanie przeżyć,
bo zdarza mi się kupić tak właśnie w K-cach. Przyzwyczajenie robi swoje :|
Jest to jednak i tak moja górna granica.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 listopada 2007, 11:10

Patrycja pisze:Tą kwotę jestem w stanie przeżyć,
bo zdarza mi się kupić tak właśnie w K-cach. Przyzwyczajenie robi swoje Neutral
Jest to jednak i tak moja górna granica.
No tak ale 6 zł. płacisz za piwo w lokalu,to normalka.Natomiast w sklepie można kupić puszkowe Tyskie za 2.50zł. :lol: i spakować do plecaka :lol:
Pati

Post autor: Pati » 03 listopada 2007, 18:06

Niby można, ale czasem niestety się odechciewa jak trzeba to dźwigać :cry:
ODPOWIEDZ