Klapkowicze na szlaku.

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 12 maja 2009, 20:06

igi pisze:choć jeszcze pierwszych wpinek w nich nie robię
kwestia czasu :P
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 maja 2009, 20:22

RafalS pisze:
igi pisze:choć jeszcze pierwszych wpinek w nich nie robię
kwestia czasu :P
Tę finezję pozostawiam innym medżikom ;)
Poza tym szkoda japonek, lepiej w scarpach, albo innych koflachowych skorupach robić :)

Radek "rombie" do góry :)
Obrazek
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 maja 2009, 20:46

kavala pisze:Nie, a co?
a nic.... bo ja kilka razy stałem i szedłem koło MOK-u w rakach bo sytuacja pogodowa do tego zmuszała większość turystów....... :8)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 maja 2009, 20:56

Igi- w takich warunkach jest dopiero pure fun w klapkach. Poznajesz?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 maja 2009, 21:09

jck Blisko, mocno, finansowo-tanio. Kupuję to :]
Robiłeś to schodząc z pierwszego poziomu, po zdjęciu zjazdu? Bo perspektywa jest ostra :)

PS poproszę o oryginał :)
PPS Zdechły lis leży teraz w prawym dolnym rogu zdjęcia?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 12 maja 2009, 21:18

igi pisze:Blisko, mocno, finansowo-tanio. Kupuję to :]
Dokładnie. Szkoda, że do Popradu na akcie tak daleko...
igi pisze:Robiłeś to schodząc z pierwszego poziomu, po zdjęciu zjazdu?
To zdjęcie robił akurat Radek, ja akurat wiszę i przepinkę robię. Wtedy wieszałem ten stan na drzewach, a dwa metry obok są te ringi z których Ty zjeżdżałeś :D
igi pisze:PS poproszę o oryginał
Wrzucę jutro na ftp.
igi pisze:PPS Zdechły lis leży teraz w prawym dolnym rogu zdjęcia?
Wtedy jeszcze nie leżał :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 maja 2009, 21:34

jck pisze: Dokładnie. Szkoda, że do Popradu na akcie tak daleko...
Zdeterminowany jestem, po prostu pojedźmy kiedyś :)
jck pisze:o zdjęcie robił akurat Radek, ja akurat wiszę i przepinkę robię. Wtedy wieszałem ten stan na drzewach,
Znaczy się większa amplituda dyndania?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 13 maja 2009, 7:40

igi pisze:Zdeterminowany jestem, po prostu pojedźmy kiedyś
Do Popradu czy Bytomia? ;)
igi pisze:Znaczy się większa amplituda dyndania?
Tak: stan z liny plus zjazd na jednej żyle. Wtedy trzeba mieć dobrze dopasowane klapki, bo inaczej się zsunie...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 maja 2009, 11:54

Dytwa pisze:
kavala pisze:Nie, a co?
a nic.... bo ja kilka razy stałem i szedłem koło MOK-u w rakach bo sytuacja pogodowa do tego zmuszała większość turystów....... :8)
Ale na pewno nie szedłeś w nich kilka kilometrów po asfalcie ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 maja 2009, 21:55

Jako turystka amatorka od niedawna zafascynowana górami chciałabym cos dodać.Ten temat wcale nie słuzy wysmiewaniu itp, moze dzięki niemu ktoś sie ocknie.
W końcu kwietniu pierwszy raz wybralismy sie z mężem góry,aby troszke połazić.I nie wyobrażałam sobie jechac ot tak,bez jakiegoolwiek przygotowania,bo to głupie po prostu. Fakt,nie mielismy super ekstra ciuchów,ale wiedzielismy ze ciepłe kurtki, czapki i rękawiczki są niezbędne.Buty tez kupilismy (zadne superowe, czy z górnej pólki,ale solidne i wygodne treki, zawsze to coś),bo nie wyobrazam sie jak chodzic po korzeniach,kamieniach i błocie w balerinach.I mimo,ze na tyłku miałam jeansy, a nie ekstra sportowe spodnie (które będa kolejnym zakupem swoją drogą przy nast wyjezdzie ;)) to przynajmniej miałam pod pachą mapę i zaplanowany plan urlopu odpowiedni do naszych mozliwosci, kondycji, zerowego doswiadczenia w górach i pory roku.

I mimo,ze jestem amatorem,to szczęka mi opadała na widok nie tyle ludzi, co ludzkiej głupoty. Bo kiedy na kasprowym wieje tak,ze łeb urywa i pada snieg, a rodzicie w krótkich spodenkach pchaja w wózku dziecko ubrane w cieniutka kurteczkę czy mija się dziewczynę,która wykręca nogi w balerinach na korzeniach to sorry...

Chociaz przyznam sie szczerze,ze 3 dnia,po moku i kasprowym w chochołowskiej zmieniłam treki na adidasy,bo mąz musiałby mnie nieść na barana... długie godziny w usztywnionych butach dały o sobie znać. Pomimo bandazy na kostach tak mnie bolały ściegna ,ze nie dałam rady przejsc klkudziesieciu metrów. Moze i głupio wygladałam(na szczescie mijalismy tylko grupę 8latków i szalonych rowerzystów),ale przynajmnej na zwykłym spacerze po dolinie nie ryzykowałam skręcenia kostki czy czegos powazniejszego jak niektórzy ,który wybierajac sie w "prawdziwie góry" myslą,ze to godzinny spacer.

Sorry,ze sie rozpisałam,ale naprawde,tu nie chodzi o wysmiewanie, ale Krupówki jako wybieg dla babek na szpilkach i yorków czy nieodpowiedzialni ludzie,którzy ryzykują zdrowiem z powodu własnej głupoty to rzeczy, które chyba mało kto jest w stanie przemilczeć.

ps.pozrówki dla wytrwałych,ktrzy doczytali to do konca :D
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 13 maja 2009, 22:29

arachne pisze:Ten temat wcale nie słuzy wysmiewaniu itp, moze dzięki niemu ktoś sie ocknie.
arachne i o to w tym wszystkim chodzi, nic dodać, nic ująć.
brawo arachne :brawo:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 maja 2009, 23:10

arachne pisze:Chociaz przyznam sie szczerze,ze 3 dnia,po moku i kasprowym w chochołowskiej zmieniłam treki na adidasy,bo mąz musiałby mnie nieść na barana...
Myślę że tego akurat nie ma co się wstydzić, gdyż kilka dni w tych samych butach to jednak da znać o sobie...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 06 lipca 2009, 18:53

Kilka fotek ze szlaku prowadzącego na czarny Staw pod Rysami.

http://img6.imageshack.us/gal.php?g=cza ... 091310.jpg
Anonymous

Post autor: Anonymous » 06 lipca 2009, 21:29

Mam pytanie, czy to prawda że krytyka klapkowiczów podnosi górską samoocenę krytykującego ? bo chciał bym spróbować, a nie wiem czy warto.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 06 lipca 2009, 21:34

W sensie, że ktoś ma mniej markowe klapki od naszych? Jeżeli tak, to warto. Stosuję regularnie od roku i mi się podniosła, a była opadnięta.
ODPOWIEDZ