Klapkowicze na szlaku.

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 sierpnia 2009, 21:00

Są wyprawy pozaszlakowe, skitourowe, wspinaczkowe i inne hardcorowe to czemu nie mogą być bezbutowe (w domyśle bezmózgowe) ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 23 sierpnia 2009, 21:04

grekab pisze:Ja byłem 20 sierpnia na Rysach i niestety jednemu z turystów odleciała podeszwa od buta i gość schodził w skarpetce, nie zrobiłem zdjęć (szkoda)
Ja jak się na Giewont wybrałem spotkałem faceta, któremu podeszwy w obydwu butach odleciały i też trochę żałuję, że mu fotki nie cyknąłem.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 sierpnia 2009, 8:53

Obrazek

Pilsko.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 sierpnia 2009, 10:28

ładne kapcie :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 25 sierpnia 2009, 20:41

MORF kiedy Ty tam byłeś,może 2 tygodnie temu???Bo ja w tym czasie widziałem podobną panienkę w podobnych lakierkach :twisted: :twisted: :twisted:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 26 sierpnia 2009, 8:07

08.08.2009r. tego dnia
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 7:25

Zdaniem zawodowca
Oczywiście odpowiednie obuwie ułatwia turystykę i z pewnością klapki widoczne na zdjęciach nie są dobrym pomysłem. Ratownicy latem używają najczęściej lekkich butów, poniżej kostki na wibramie zapewniającym odpowiednie tarcie. Zdecydowanie odeszliśmy od stosowanych w latach 80- 90 tych ciężkich butów, które używane są jeszcze przez turystów hołdujących pewnej "tradycji". (...) Nie posiadamy żadnych jednoznacznych danych o tym by nieodpowiednie buty były częstą przyczyną wypadków. Spotkanie w wyższych partiach ludzi ubranych w klapki wiąże się wg mojej oceny również z pewnej "nadgorliwości" przy budowie ścieżek. Doceniając starania TPN można powiedzieć z pewną przekorą, że ścieżki są tak dobrze przygotowane, że pozwalają ludziom przypadkowym, bez odpowiedniego ekwipunku i przygotowania dojść bez konsekwencji w najwyższe partie tatrzańskich szlaków.
Jan Krzysztof, Naczelnik TOPR

cały artykuł http://przewodnik.onet.pl/38,1660,15023 ... tykul.html
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 16:38

Mira pisze:(a właściwuie Jan Krzysztof) Spotkanie w wyższych partiach ludzi ubranych w klapki wiąże się wg mojej oceny również z pewnej "nadgorliwości" przy budowie ścieżek. Doceniając starania TPN można powiedzieć z pewną przekorą, że ścieżki są tak dobrze przygotowane, że pozwalają ludziom przypadkowym, bez odpowiedniego ekwipunku i przygotowania dojść bez konsekwencji w najwyższe partie tatrzańskich szlaków.
Jan Krzysztof, Naczelnik TOPR
Z jednej strony - tylko przyklasnąć. Można bowiem przyjąć stanowisko takie:

Zero lub absolutne minimum sztucznych ułatwień typu "fasiągi" do Morskiego Oka, łańcuchy, klamry czy wygodne ścieżki. Kto nie potrafi dotrzeć w określone miejsce - ten po prostu nie dociera. W końcu nie każdy musi.

Z drugiej strony można zapytać:

A kto i z jakiej racji i według jakiego kryterium ma decydować o stopniu ułatwień na szlakach, a tym samym o stopniu owej "przypadkowości" ludzi idących w góry?

Z jednym chyba wszyscy się zgodzą: Obecny stopień ułatwień w Tatrach jest za duży. Kolejki na łańcuchach prowadzących na Rysy czy Świnicę, "plaża" nad Morskim Okiem - tu pewnie nie jeden dopowie swoje wrażenia - są tego objawem i skutkiem. Więc dyskusja na ten temat jest potrzebna. Może jakieś wnioski zostaną wyciągnięte. Trudno jednak być optymistą np. odnośnie "fasiągów", które ja bym zlikwidował natychmiast!
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 17:12

Trudno jednak być optymistą np. odnośnie "fasiągów", które ja bym zlikwidował natychmiast!
A co z niepełnosprawnymi?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 17:28

A ilu tych niepełnosprawnych widziałeś jadących do Moka? Bez demagogii proszę!
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 17:49

Wystarczy jeden, postaw się na miejscu człowieka, który np. chodzi o kulach i idź w górę te kilka kilometrów. Nie wszystko jest czarno-białe (chociaż jeden pan bliźniak ma inne zdanie w tym temacie ;)) Zakazać jest najprościej, a czy Ty stoisz codziennie w Palenicy i liczysz wszystkich turystów w tym tych niepełnosprawnych?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 18:10

Widzę że wszystko może być okazją do politykowania...

Ale do rzeczy. Oczywiście nie liczę turystów. Ale odkąd chodzę po Tatrach na tej trasie ani na tej cholernej "plaży" nad stawem nie widziałem ANI JEDNEJ osoby np. na wózku czy o kulach.
Piszesz "wystarczy jeden". Domyślam się że należy wozić wszystkich żeby ten "jeden" też mógł dojechać. Czy to jest warte tego syfu który jest obecnie?
A może zezwolić tylko niepełnosprawnym na dojazd do Mirskiego Oka? Ciekawe jaki obrót zanotowali by wozacy?

Trudno! Niepełnosprawni nie dotrą tak jak niewidomy nie dostanie prawa jazdy! Bo tego byś chyba nie chciał?
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 27 sierpnia 2009, 19:05

PabluśP pisze:Ale odkąd chodzę po Tatrach na tej trasie ani na tej cholernej "plaży" nad stawem nie widziałem ANI JEDNEJ osoby np. na wózku czy o kulach.



ja widziałem na wózku
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
al3ksand3r

Post autor: al3ksand3r » 27 sierpnia 2009, 21:07

PabluśP pisze:Widzę że wszystko może być okazją do politykowania...
Trudno! Niepełnosprawni nie dotrą tak jak niewidomy nie dostanie prawa jazdy! Bo tego byś chyba nie chciał?
A moim zdaniem powinien być zakaz wpuszczania na fora internetowe ludzi niepełnosprawnych umysłowo, a niestety jak widzę są tu tacy... Ja osobiście widziałem mnóstwo niepełnosprawnych ludzi na wózkach, o kulach etc. Może sam nie jestem święty i zawsze pełen kultury, ale takie gadanie uważam za bezczelną dyskryminację ludzi niepełnosprawnych. To że ktoś nie potrafi o własnych siłach się gdzieś dostać nie znaczy, że jest w czymś gorszy od Ciebie i że nie zasługuje na zobaczenie czegoś tak pięknego jak Morskie Oko. Pozdrawiam.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 sierpnia 2009, 21:44

PabluśP pisze:Trudno! Niepełnosprawni nie dotrą tak jak niewidomy nie dostanie prawa jazdy
Doprawdy zadziwiająca wypowiedź! Trzeba mieć ogromną pokorę wobec życia i dziękować każdego dnia za możliwość posiadania zdrowia, które umożliwia dotarcie w wiele pięknych miejsc...Bo wystarczy chwila , aby to, co, jak się wydawało , jest nam dane na zawsze, zostało nam odebrane....
A osoby niepełnosprawne, dzięki m.in. takim osobom jak Ty, zapatrzonym tylko w siebie mają w naszym kraju niełatwe życie...

Kilkanaście dni temu ponownie odwiedziłam Morskie, i tak idąc, obserwując tłum naszła mnie pewna smutna refleksja, a mianowicie wozami jeżdżą przeważnie osoby młode( 20, 30 lat), a w drodze mijałam osoby starsze, nawet jedną osobę o kulach, które szły.......
ODPOWIEDZ