Klapkowicze na szlaku.

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 23 września 2007, 22:23

mosquitos heaven pisze:jak bylo z pogoda kroliku??
Pogoda była super. prawdziwa Polska Złota Jesień. Wszak był to pierwszy dzień jesieni był... :spoko:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 września 2007, 16:36

superaśnie :hura: :hura: :hura:
ja kilka lat temu na Śnieżce widziałem panienkę w szpileczkach, obcasik grubości ołowka, obcisłe spodenki po zewnętrznej stronie takie sznurowane z wycięciami, na pleckach dekolcik, a z przodu jeszcze lepciejszy :P pomyślałem sobie jak ja ujrzałem że to jakaś agencja wysokogórska tu ma siedzibę :hura: :hura:
MałaBee

Post autor: MałaBee » 05 października 2007, 7:32

A to już cytat który znalazłam w relacji z Tatrzańskiego Zjazdu :)
Mosorczyk pisze:Dalej poszliśmy niebieskim szlakiem do Drogi Pod Reglami, gdzie pożegnałem się z tą kobietą, ale wcześniej podyskutowaliśmy o niedzielnych turystach, bo przeszła tędy tak ładna dziewczyna i co najmniej nie tak ubrana, że raczej nic wspólnego z turystyką górską nie miała.
Macialdo

hehehe

Post autor: Macialdo » 08 października 2007, 23:06

Niedzielni turyści są wszechobecni, ale za to nóżki śliczne! :hura:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 października 2007, 7:07

Termit pisze:agencja wysokogórska tu ma siedzibę
takich bur... :) wysokogórskich niestwety jest więcej u nas w górach.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 listopada 2007, 1:46

Poświęciłem prawie godzinę, aby przeczytać cały ten temat.
I moje zdanie jest takie:
Jeśli ktoś idzie Doliną Kościeliską, Chochołowską, czy nad Morskie Oko to nie należy od niego wymagać żadnego specjalnego obuwia. Obuwie ma nam dać bezpieczeństwo, ale również musi być wygodne. Jeśli latem szedłbym tylko nas Morskie Oko to zapewne nie założyłbym obuwia trekkingowego tylko zwyczajne "adidasy" w których chodzę na co dzień. Po pierwsze są lżejsze, poza tym noga lepiej oddycha. :)
Sytuacja zmienia się, gdy wychodzimy na bardziej wymagające szlaki (i tu nie mam na myśli tylko Giewontu i wszystkiego co wyżej, ale nawet szlak do Murowańca przez Boczań stwarza wystarczające zagrożenie, aby zakładać obuwie przeznaczone do chodzenia po górach). To daje nam bezpieczeństwo, nawet gdy krzywo postawimy nogę na stopniach, czy skale to zdecydowanie łatwiej skręcić jest kostkę w popularnych "adidasach" niż dobrych butach trekkingowych, gdzie mamy usztywnioną kostkę.
Niestety do wielu wypadków dochodzi właśnie z powodu niewłaściwego obuwia oraz bezmyślności turystów. Ale chyba teraz zbytnio wybiegam poza temat :)
I na koniec przyznam się do swojego błędu (ale na szczęście potrafię z tego wyciągać wnioski i uczę się na błędach i to nie tylko swoich ale i znajomych), gdyż za pierwszym razem jak wchodziłem na Giewont też nie miałem właściwego obuwia. Co prawda nie poszedłbym w żadnym wypadku w klapkach, ale miałem "adidasy" na miękkiej podeszwie. Co prawda skał trzymały się nieźle, ale ostre kamienie czułem pod stopą i oczywiście nie miałem usztywnionej kostki.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 listopada 2007, 10:35

tomekorl pisze:Po pierwsze są lżejsze, poza tym noga lepiej oddycha.
Ja sądzę że buty trekkingowe są wygodniejsze od adidasów,ale to indywidualna sprawa każdego turysty :|
Anonymous

Post autor: Anonymous » 03 listopada 2007, 16:23

mirkow pisze:
tomekorl pisze:Po pierwsze są lżejsze, poza tym noga lepiej oddycha.
Ja sądzę że buty trekkingowe są wygodniejsze od adidasów,ale to indywidualna sprawa każdego turysty :|
To zależy od warunków. Jeśli jest 30 stopni i chce tylko zrobić sobie spacer nad Morskie Oko (komercyjną drogą, bo ma to być dla mnie np. odpoczynek po długiej trasie dzień wcześniej) to wolę iść sobie w zdecydowanie lżejszych adidasach, albo nawet w klapkach, bez żadnych skarpet na gołe nogi.
Na pewno nie wybrał bym się na trudniejszy szlak w takim obuwiu (pewnie nawet na Przysłup Miętusi nie chciałbym iść w takim obuwiu, ale na spacer drogą do Morskiego Oka - czemu nie.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 listopada 2007, 19:14

Co do klapek....na początku tego roku miałam okazję uwiecznić jedną Panią ;-)

zapraszam tutaj: http://picasaweb.google.pl/Mooliczek/20 ... 9449356738

a poza tym...to i widziałam takich, co w ogóle bez butów szli ;-)))

http://picasaweb.google.pl/Mooliczek/20 ... 8028092898
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 listopada 2007, 19:17

Różowe klapciory :hura: ale szał !! :D , co do drugiego zdjęcia to jakiś łojant chyba ;)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 listopada 2007, 19:37

Noel pisze:....co do drugiego zdjęcia to jakiś łojant chyba ;)
Czech, powiedział nam, że przygotowuje się do wyjazdu w Himalaje. Całą trasę z Piątki przez Szpiglasową do Morskiego Oka przeszedł po śniegu bez butów. Pod samą Szpiglasową, gdzie ludzie w kolejce do łańcuchów czekali (było tam ślisko, jak cholera!!!), on śmignął obok nich, nie trzymając się ułatwień....Nie mam pojęcia, jak to zrobił, patrzyłam jak zaczarowana (nota bene, nie ja jedna)...Miał chyba przyssawki na stopach...
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 04 listopada 2007, 20:04

Mooliczek pisze: Czech, powiedział nam, że przygotowuje się do wyjazdu w Himalaje. Całą trasę z Piątki przez Szpiglasową do Morskiego Oka przeszedł po śniegu bez butów. Pod samą Szpiglasową, gdzie ludzie w kolejce do łańcuchów czekali (było tam ślisko, jak cholera!!!), on śmignął obok nich, nie trzymając się ułatwień....Nie mam pojęcia, jak to zrobił, patrzyłam jak zaczarowana (nota bene, nie ja jedna)...Miał chyba przyssawki na stopach...
To juz jakies ekstremum,I tak potem powstaja legendy :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 04 listopada 2007, 20:27

Nie mam pojęcia, jak to zrobił, patrzyłam jak zaczarowana (nota bene, nie ja jedna)...Miał chyba przyssawki na stopach...

Wyłączył prawa Newtona ;) , mnie niestety długo jeszcze będą obowiązywać :lol:
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 04 listopada 2007, 20:33

Wojciech Cejrowski też łazi bez butów i to po dworcu :D
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 04 listopada 2007, 20:39

janek pisze:Wojciech Cejrowski też łazi bez butów i to po dworcu :D
To fakt widzialem w jakims reportażu,jak zasuwal w ameryce poludniowej pod jakas górke mowił,ze powyzej 3k na bosaka i zmachany mowił,ze nie lubi gór woli dzungle..hihi
ODPOWIEDZ